Klubowicz nadaje /p /m
Klubowicz bez licencji w terenie.
    SQ9NFI pisze:



    Myślę, że obaj macie poniekąd rację ale ale wasze ścieżki biegną obok siebie a nie są wspólną drogą.
    - Oczywistym jest, że PZK nie jest ustawodawcą i nie może tworzyć prawa. Od tego jest Sejm.
    - Nie jest również instytucją wykonawczą ponieważ do tego celu został powołany UKE.
    - Jest natomiast organizacją która może, a nawet ma obowiązek uczestniczyć w konsultacjach dotyczących nowych projektów ustaw lub ich zmian w zakresie prawa dotyczącego naszej działalności.

    Gdyby PZK skutecznie uczestniczyło w tych konsultacjach to taki "babok" w zapisie ustawy o stacjach klubowych by nie powstał.
    Wystarczyło podczas konsultacji złożyć uwagi i zasugerować dodatkowy punkt mówiący o:

    "Obsługiwanie urządzenia radiowego, nadawczego lub nadawczo-dbiorczego pracującego na podstawie pozwolenia radiowego wydanego dla klubu, używanego w służbie radiokomunikacyjnej amatorskiej, może być prowadzone przez osobę nie posiadającą odrębnego pozwolenia wyłącznie pod nadzorem jednego z opiekunów wymienionych w tym pozwoleniu. W przypadku osób posiadających indywidualne pozwolenie radiowe obsługa taka może być prowadzona bez nadzoru opiekuna."

    To tak mniej więcej bo nie zastanawiałem się nad dokładnym zapisem.
    To by załatwiło sprawę. Ale takie uwagi ktoś musiałby zgłosić. Skoro nikt nie zgłosił to jest taki zapis jaki jest i taki stan rzeczy jaki jest.




Masz całkowitą rację. Temat był mielony aż do znudzenia, miał szansę umrzeć ale ożył. Jeśli chodzi o mnie, to obce mi jest takie podejście, że jak widzę u kogoś trupa w szafie, to problemem jest nie trup tylko to że go widzę, bo gdybym go nie widział to tak jakby go tam nie było, a skoro ja go widzę, to ja mam powiedzieć co z nim zrobić.


  PRZEJDŹ NA FORUM