Przemiennik SR5WW nie działa
    sp9eno pisze:


    Prowokujesz mnie Jarek do trochę brutalnej riposty.
    1.do statutu wpisuje się zawsze to co trzeba aby było.Przestrzeganie tego to już kwestia podejścia do tego ludzi.Idealisci są prawie na wymarciu-króluje i dominuje komercja.

I tutaj mam inne zdanie. Akceptacja Statutu przez delegatów nie polega na tym że się wpisuje co trzeba, a to co powinno funkcjonować. Jeżeli Statut w takiej formie został przyjęty to oznacza wyłącznie jedno. Należy go przestrzegać gdyż jest to uformowanie prawne działań. To nie jest papier toaletowy. I nie ma tutaj nic wspólnego z ideologią. Jest to aspekt prawny a nie ideologiczny. Jeżeli Statutu by nie było i nie byłby zatwierdzony przez Sąd nie byłoby organizacji.

    sp9eno pisze:


    2.natura człowieka jest niestety taka, ze przestrzega zasad jesli widzi nad soba bat, kij czy inne narzedzie do przestrzegania zasad.W przypadku jakiegokolwiek prezesa bata nad nimi nie widzę.Więc nie ma tu miejsca na absolutnie żadne podejscie idealistyczne.Nie sitnieje tez praktycznie system kontroli wewnetrznej /OKR,GKR/.Istnieje fizycznie ale nie funkcjonuje tak jak by się chciało.

A za to należy obwiniać przewodniczących Komisji Rewizyjnych oraz ZG. Oczywiście w sposób prawny również. Jeżeli do Przewodniczącego wpływa jakiekolwiek pismo mówiące o nieprawidłowościach to oznacza, że kontrola musi zostać przeprowadzona i czy on chce czy nie chce nie ma tutaj żadnego znaczenia. Jeżeli tego nie zrobi to nie wywiąże się ze swoich obowiązków a taką decyzję można zaskarżyć łącznie z wnioskiem do Sądu.

    sp9eno pisze:


    3.dla mnie argument 1% to mowa-trawa i zwykła zasłona dymna.Jesli intencje są czyste to argument 1% powtarza się głosno i długo, np. przez rok.Jesli intencje są czyste, to całą sprawe załatwia sie głośno przy otwartej kurtynie.

A tutaj jakby kurtyna była zamknięta.

    sp9eno pisze:


    4.z moich informacji wynika, że oddział płaci za miejsce bez względu na to ile jest anten i urządzeń.Jesli tak jest na prawdę to argument finansowy odpada

Mam inne zdanie. Argument finansowy wcale nie odpada. To wynika z oświadczenia OT-25 na samym końcu. Wniosek nasówa się jeden. Decyzja o likwidacji związana była z tym, że wielokrotnie prezes mówił kolegom opiekującym się przemiennikiem o przekazaniu 1% podatku. Ba nawet podał KRS publicznie. Więc w mojej ocenie argument finansowy w tym przypadku jest jak najbardziej aktualny.

    sp9eno pisze:


    5.czy PZK się zreflektuje i zrehabilituje? No, nie wiem, nie wiem .....
    WĄTPIĘ

Tutaj mamy zbieżne zdanie. PZK nigdy, jak dobrze pamiętam, się nie rehabilitowało. Efekty tych działań widać pośród społeczeństwa krótkofalarskiego. A w zasadzie brak efektów ze strony społeczeństwa.

    sp9eno pisze:


    6.WSTAPIENIE DO PZK MA SENS ale nie ukrywam, że tylko wtedy jeśli zechcesz mówić głośno i wytykać błędy czy włączyć się w ich rozwiązywanie.
    Dla biura QSL też warto jeśli chcesz być fer w stosunku do swoich korespondentów, zwłaszcza zagranicznych.
    Sprawy antenowe faktycznie organizacja odpuściła, ale wziął się za to kto inny.Jakie tego bedą efekty-zobaczymy.

Mimo to uważam że nie ma sensu. Statut jest tak skonstruowany, że wprowadzenie jakichkolwiek zmian jest w zasadzie niemożliwe. Jak wiemy wszystkie glosowania przeprowadzane są przez delegatów. Co za tym idzie aby dokonać zmian należałoby mieć podczas zjazdu większość delegatów. Aby ich mieć trzeba mieć większość członków w większości OT. A to nie jest proste, żeby nie powiedzieć niemożliwe (w praktyce bo w teorii jest możliwe).

    sp9eno pisze:


    7.muszę Cię niestety zmartwić- organizacji wywrotka nie grozi.Nawet jeśli ilość członków spadnie o połowę.A jeśli nawet to nie prędzej jak za 10 lat.Te procesy łuszczenia się zachodzą niezwykle powoli.
    Jedyne rozwiązanie problemu to tak jak napisałem w punkcie 6 , lub równoległa wegetacja razem z organizacją.

Nie pisałem o wywrotce. Pisałem tylko o agonii. A chwila kiedy ilość członków spadnie niemal do zera zbliża się wielkimi krokami. Moje wnioski wyciągam na podstawie własnych obserwacji i na pewno nie dotyczy wszystkich oddziałów. Ale fakt jest taki, że średnia wieku członków PZK to chyba z 60 lat. Są również młodzi ale to tylko ci co zdali egzaminy niedawno i nie mają wiedzy na temat działania tej organizacji. Po roku lub dwóch dowiadują się, że bycie w PZK nie daje żadnych przywilejów poza biurami QSL i oni też rezygnują i zostają dalej Ci starsi. Jak skończą się starsi to nastanie koniec PZK. Tak ja oceniam przyszłość Polskiego Związku Krótkofalowców. Dokładnie to widać w klubach. Kogo tam można spotkać? Czy byłeś w klubie gdzie siedziała grupa młodych zafascynowanych krótkofalarstwem ludzi w ilości 10 osób (poza wyjątkami)? Ja nie. Ale znam wiele klubów które skończyły swój żywot z dniem śmierci tzw. Prezesa. Taki sam los w moim odczuciu czeka PZK. Tylko czekać aż zgaśnie światło oczko


  PRZEJDŹ NA FORUM