Wpadł na podsłuchiwaniu policji
Temat trochę "brudny". Generalnie podsłuchiwanie zawsze było na pograniczu moralności. Osobiście w latach komuny sam prowadziłem nasłuchy i nagrania korespondencji MO oblegających Stocznię Gdańską. Może właśnie ta nasza polska historia, trochę wypaczyła w nas poczucie sprawiedliwości. Tyle się ostatnio nasłuchaliśmy o podsłuchiwaniu, bilingach i innych "pierdołach". Generalnie uważam że nadmiar informacji jest groźny, więc po co jeszcze słuchać informacji nie dla nas przeznaczonych? Lepiej posłuchać kolegów na pasmach, gdzie możemy się włączyć do rozmowy i podzielić się swoimi uwagami na temat który nas dotyczy. vy 73 de SP2LUB


  PRZEJDŹ NA FORUM