Klubowicz nadaje /p /m
Klubowicz bez licencji w terenie.
Jaki virtualny ??? Przecież mamy komórki, internet no i napisałem wyraznie że możemy słuchać jego poczynań na paśmie ! I jakby co interweniować. To nie jest " virtualne". Często tak robiliśmy w klubie. Choćby z ciekawości wesoły ( I będziemy dalej tak robić! ) Ksero licencji wystarczy. U nas tak praktykowaliśmy. Adept miał przy sobie ksero klubowej licencji. Na wszelki wypadek. Ale nigdy żadnej kontroli oczywiście nie było i nie przypominam sobie żeby ktoś , kiedyś, zgłaszał do klubu jakieś zastrzeżenia do pracy naszych adeptów.


  PRZEJDŹ NA FORUM