Klubowicz nadaje /p /m
Klubowicz bez licencji w terenie.
Właśnie przeczytałem ten temat i trochę się zdziwiłem, choć nie znamy na 100% sytuacji, która mogła wyglądać np. tak:
- nielicencjonowany członek klubu (choć wcale nie musi być jego członkiem) ma w domu radio i chciał sobie ponadawać. Ma jednak wiedzę, że nadając spoza siedziby klubu powinien łamać się /m, /p. Jeśli robi to samodzielnie bez obecności operatora odpowiedzialnego wymienionego w pozoleniu klubowym to w prosty sposób łamie prawo, bo uzywa radia bez wymaganego pozwolenia.
Jeśli jednak jest przy nim operator odpowiedzialny lub kierownik r-stacji klubowej wymieniony w pozwoleniu to wszystko jest OK. Tak np pracowała pod moim nadzorem moja córka z domu, na moim sprzęcie używając wówczas znaku SP8YMM/8.Było i jest to wszystko zgodne z prawem.
Dotychczas obowiązujęce rozporządzenie w spr. pozw. jasno określa, że w pozwoleniu klubowym wymienieni są: kier. radiostacji i operatorzy odpowiedzialni za pracę tej radiostacji.
Nigdzie w tym ropzorządzeniu z 2008r nie jest napisane, że tylko te osoby mogą pracować na r-stacji klubowej. Oni są tylko odpowiedzialni za jej pracę. I to oni będą pociągnięci do ewentualnej odpowiedzialności.
To jednak było trudne do zrozumienia inaczej myślącym, dla których wszystko musi być napisane wprost.
Tak więc się stało i w nowym ropzorządzeniu a w zasadzie w jego uzasadnieniu, które wejdzie w życie w styczniu 2015 r jest zapis, że posiadane pozwolenie klubowe zezwala na szkolenie osób nie posiadających świadectwa operatora w SRA http://legislacja.rcl.gov.pl/docs//519/154450/154479/dokument139019.PDF
To jest taki kwiatek do kożucha, bo zawsze tak było, że kluby służyły nauce operatorstwa i przygotowaniu do egzaminów i zezwalały na pracę nie posiadających świadectwa operatora w SRA wyłącznie pod nadzorem osób wymienionych w pozwoleniu.
Gdyby było łamane prawo, to od zawsze praca dzieciaków z obozów czy praca w programie ARISS byłaby nielegalna i dawno załatwiona przez UKE.





  PRZEJDŹ NA FORUM