Oryginalna antena Baofeng UV-5R - czy ktoś ją rozłożył bez zniszczenia?
    SO5AGV pisze:

    Cześć
    Właśnie po półtora roku używania dwóch radiotelefonów popsuła mi się druga
    oryginalna antena od UV-5R.
    Objaw jest taki że radio nagle ogłuchło, ale gdy delikatnie się zegnie antenę w jednym
    konkretnym kierunku to jakby w środku w niej zaczyna coś kontaktować i radio ożywa.
    (zdecydowanie to nie problem gniazda w radiotelefonie)

    Efekt jest taki jakby gdzieś w środku anteny "puścił" jakiś lut - czy to możliwe że taki helikal
    jest gdzieś wewnątrz w połowie wysokości lutowany?

    Czy ktoś próbował rozebrać taka antenkę i czy to w ogóle możliwe
    bez rozcinania jej?

    Jak się nie uda nic innego to pewnie z ciekawości rozetnę jedną żeby zobaczyć o co chodzi
    chociaż chciałbym przynajmniej jedną uratować do dalszego używania.

    (NA-771 może i lepsza ale niestety nieporęczna)


Witaj Arturze.
Do Baofengów są dwie firmowe anteny dłuższa i krótsza. Domyślam się, że piszesz o tej krótszej.
Trudno tę antenę rozebrać bez uszkodzenia jej, ze względu na zalewę (klej?), którą jest zalana w środku płytka, kondensatory i cewka i która spaja wymienione części z plastikową obudową anteny ale trening czyni mistrza...
Pytasz się czy to możliwe, że taki helikal... W przypadku mojej anteny nie była ona anteną helikalną.
Próbuj bez rozcinania wyciągnąć antenę z jej obudowy, w razie niepowodzenia możesz przecież ją rozciąć. Zostaje jeszcze wspomniana zalewa, która może utrudnić naprawę.
Pozdrawiam.


  PRZEJDŹ NA FORUM