Qubical Quad czy ktoś je produkuje w RP ?
    SP6ML pisze:


    Krótkofalarstwo jednak to przedewszystkim relacje międzyludzkie, znajomosci i przyjaźnie.
    Biorąc to pod uwagę proponuje starać sie tworzyć "kółka zainteresowań"
    W dobie wszechogarniającej komunikacji nie jest trudno znaleźć ludzi o podobnych zainteresowaniach i zbliżonych potrzebach.
    Rzeczywiście często jest tak, ze samemu trudno sprostać powiedzmy projektowi instalacji antenowej z prawdziwego zdarzenia.
    Kiedy jednak wespół, wzespół czy to lokalnie, ale niekoniecznie staniemy grupa do wyzwania to szansa powodzenia przedsięwzięcia wzrasta niepomiernie.
    Zachęcam wiec do działań grupowych.
    Niekoniecznie musza to byc kluby krótkofalarskie w swojej czystej postaci.
    GL ml

SP6ML-> Zgadzam się z Tobą... Umarło to co kiedyś nas łączyło, ile to klubów poupadało? Ile to jeszcze upadnie? Może po prostu "stara kadra" ma już dość a młodym się nie chce?
Aż serce ściska jak przypomnę sobie czasy klubu SP9KUZ, SP9ZEW, SP9PKD w Zawierciu ( Lata 90)... Wspólne wypady, spotkania, czasami nawet do godzin rannych... Było nas naprawdę duże entuzjastów i napaleńców...

Dlatego właśnie to chyba po 10 latach braku klubu lokalnego, reaktywujemy drodzy koledzy klub SP9ZEW w Myszkowie. Jesteśmy już na ostatniej prostej i ruszamy...
Jest nas sporo a może i garstka, ale nam się chce pomimo braku czasu...

Kiedyś na hasło, stawiam maszt, antenę, cokolwiek innego byliśmy kupą u danego kolegi i antena/ maszt stała...

Teraz bez proszenia się niestety nie jest tak łatwo... Chociaż są wyjątki ... właśnie parę dni temu (stawiając 25 el. yagę na 70cm) razem z masztem na swoim domu, otrzymałem propozycję pomocy od "lokalnego" kolegi Jurka SP9JKL...Może nie dziwne, bo z chęcią zawsze też pomagam, ale ilu z nas wzięło by urlop, przełożyło by swoje plany, potrafiło by z czegoś zrezygnować, żeby jechać do kogoś stawiać antenę? Mało koło nas jest takich ludzi, i chyba coraz mniej na których możemy m.in. w takich sprawach liczyć, dlatego ja jestem naprawdę wdzięczny takim osobom, że mogę na nich liczyć...Jurek - dziękuję.

Aż przy Poniedziałku mnie jakiś pesymizm dopadł...chyba sam sobie muszę klawiaturę schować... wesoły

Przemek


  PRZEJDŹ NA FORUM