Maszt kratownicowy wysuwany
do samodzielnego wykonania
Zapomniałem napisać jak skończyła się moja historia z remontem. Nie obyło się bez niespodzianek, ale wszystko w końcu dobrze się skończyło. Tutaj płyta łącząca bom z masztem


A tu zamontowana już "lufa":


Mechanizm napędowy:


I jeszcze zbliżenie przegubu:


Najwięcej kłopotów sprawiła mi ta przedstawiona kilka wpisów wcześniej wyciągarka, którą chciałem sobie poprawić komfort stawiania masztu. Niestety, choć wygląda bardzo porządnie, okazała się zupełnie nie przystosowana do wyciągania ciężarów, które u mnie występują. Krótko mówiąc: przerost formy (gruba blacha, porządny bęben i przekładnia) nad treścią (łożyska ślizgowe głównie, ale też inne niedociągnięcia). Nie polecam tego wyrobu, chyba że do wciągania niewielkich ciężarów.

Po powrocie do starej wyciągarki reszta poszła już dość gładko, a maszt stoi już od kilkunastu dni, i - mam nadzieję - dłuższy jeszcze czas postoi.



  PRZEJDŹ NA FORUM