ZAWODY - "startować - nie startować" - dylematy
Ja uważam, że zawody służą do współzawodnictwa - a więc osiągania jakiegoś (zdefiniowanego przez siebie i własne możliwości) wyniku. Ja się ścigam głównie z własnym wynikiem z przed roku - tak całkiem bez napinki to by mi się nie chciało siedzieć 10 czy 20 godzin przy radio.
A jeśli chodzi o dipol na 40m: All Asian DX SSB z 2013 roku (bo z 2014 jeszcze nie ma wyników) i co tam mamy. Pierwsze miejsce w Polsce - 5 QSO (!!!!). Zawody 48-mio godzinne (choć niedziela popsuta przez ogólnoświatowy Field Contest) - za pierwsze miejsce organizator wysyła najprawdziwszy papierowy dyplom na własny koszt - z Japonii.
Czyli 5 QSO z ruskami zza Uralu i mamy zwycięstwo w międzynarodowych zawodach - nie jest to top class jak iaru czy cqwpx ale drugi garnitur na pewno.
Wg mnie warto - nawet bardzo warto. A ile przyjemności daje słuchanie w niedzielę późnym wieczorem jak pomniejsze karaibskie wysepki krzyczą CQ CONTEST i chętnych brak. I w clustrze nawet są ;-). Ja wiem, że to nie top class DX-y, ale poza zawodami stacje te mają zawsze zagwarantowany pileup - i to spory.
Fan zawodów pozdrawia ;-0
t.


  PRZEJDŹ NA FORUM