Jaka najkrótsza fala elektromagnetyczna może być użyta do przesłania informacji?
Zaleta fal radiowych aż do częstotliwości prawie setek ghz jest doskonała możliwość manipulacji wszystkimi parametrami fali, fazą, itp, ponieważ generujemy te fale w zasadzie "manualnie".

Komunikacje przy użyciu światła - podczerwieni też mamy opanowaną, a to światłowody, a to wspomniane lasery, itp. Są bardzo zaawansowane próby łączności laserowych z sondami kosmicznymi, które by pozwoliły na prędkości rzędu setek Mbit (a nie kilkunastu/góra kilkuset kbit jak jest teraz) http://www.computerworld.pl/news/396110/System.lacznosci.w.ktorym.dane.sa.transmitowane.przez.promien.lasera.html.

Z odbiorem jednak tego typu sygnałów są problemy. Przeszkadzają chmury (również te w kosmosie..), przeszkody terenowe, światło dnia (to można postarać się rozwiązać bardzo wąskopasmowymi filtrami). Z nadawaniem - jeszcze większe.
Zbudowanie nadajnika radiowego o mocy 1MW nie jest szczególnie trudne (mieliśmy takie w Polsce!). Zbudowanie nadajnika na fale świetlne (lasera, itp) o mocy 1MW pracującego w sposób ciągły.... Laser jest fajny, ale ma skupioną wiązkę, która wymaga naprowadzania z bardzo bardzo wysoką dokładnością, co też nie jest trywialne. Żeby przypadkiem podsłuchać komunikację laserową, trzeba by być zupełnie przypadkiem w wiązce...

Wreszcie, czułość naszych systemów radiowych jest rewelacyjna. Czułość sieci DeepSpaceNetwork to około -180dBm (na rok 1999) czyli 10^-21W. Jeden foton światła widzialnego to około 2^-18W, 1000x więcej. Duże sieci antenowe prawdopodobnie nawet sa czulsze.

Fale rentgenowskie możemy dość łatwo wytworzyć (wystarczy wyhamować strumień elektronów na przeszkodzie, albo je skręcić) Można nawet zrobić "laser" rentgenowski. Jednak mamy małe możliwości oddziaływania na taką wiązkę. Jeszcze gorzej jest z krótszymi falami - gamma to w zasadzie promieniowanie powstające/rejestrowane wyłącznie w oddziaływaniach około-jądrowych.
Tak więc - teoretycznie, im krótsza fala, tym lepiej, ale ilość przeszkód technicznych i fizycznych lawinowo rośnie, przecinając się z krzywą sensu gdzieś pewnie w okolicy światła widzialnego. No ale co my tam wiemy, co będzie za 100 lat.


  PRZEJDŹ NA FORUM