Czy w tym hobby można się "wypalić"
znaczy stracić zapał
Niech każdy z nas realizuje się w krótkofalarstwie na swój sposób na ile jemu pozwolą warunki lokalowe i kondycja finansowa. Niech towarzystwo żyje w symbiozie, niech jeden z drugiego nie drwi i nie naśmiewa się, nich starzy tolerują młodych a polskiemu krótkofalarstwu nie będzie grozić jakiekolwiek wypalenie. Non stop dopływa świeża krew.
Natomiast slogany typu cyt" że krótkofalowcem trzeba się urodzić " koniec cytatu lub podobne mają się nijak do realu. Autor zapomniał dodać że jemu było dane urodzić się z cyną w jedne rączce a z lutownicą w drugiej rączce, wyjątkowo uprzywilejowany talent albo tylko tak się jemu wydaje. Czyli ci co nie czują się tak szlachetnie urodzeni są nie godni bycia krótkofalowcem.
Koledzy, niech żyje polskie krótkofalarstwo.
___________
Greg SP2LIG


  PRZEJDŹ NA FORUM