Honorowe krwiodawstwo - chcecie pomóc? To proste!
[quote=sp2lqp]I dlatego, wybaczcie, myślcie sobie co chcecie, ale uważam, ze gdyby pewnego pięknego dnia krwiodawcy powiedzieli "nie", "sorry, takie mamy czasy" i powiedzieli "teraz za kasę" - to może kilku jełopom by się wreszcie otworzyły oczy. A tak uważają, że zawsze się jakiś znajdzie.



Popieram twoje zdanie Piotrze.
Oddałem 50 litrów (30l pełna reszta osocze) i co? Zero. Do pewnego momentu rzeczywiście...poczucie misji, ratowania życia itp itd. Aż w końcu obudziła się myśl że to wszystko to jakaś dziecinada. Jak inaczej powiedzeć jeśli:
-nikomu nie zależało żebyś oddawał. Stacje krwiodawstwa traktowały mnie jak petenta, nikt nie pisał/dzwonił że jest potrzeba, nikt nie dziękował
-klub HDK w rodzinnym Gdańsku przyjmował karteczkę i składkę i ..na tym się wszystko kończyło. Żeby być docenionym trzeba było być działaczem dla organizacji.
-o 90' stan prawny i codzienne życie nie tylko nie zachęcają do "poświęcania sie dla innych" ale też pokazują że to głupota.
-mieszkam obecnie w innym mieście i...stacja krwiodawstwa nie pracuje w soboty no bo jakże ! musiałbym jechać kilkadziesiąt kilometrów do Gdańska.
-prywatny pracodawca może dać ci wolne ale jeśli (w najlepszym układzie) będzie twój dzień urlopu...a jak się nie podoba to możesz szukac lepszej roboty.
-dostęp do usług służby zdrowia jest fikcyjny. kto bawi się w dawcę może sam potwierdzić.

Podsumowując jeśli aparat państwa tak traktuje oddawanie krwi jak obecnie to zachęcam wszystkich do zaprzestania ! tej zabawy.
Oddawajmy nieformalnie na rzecz konkretnych osób ale dość z naiwnym dojeniem.




  PRZEJDŹ NA FORUM