RST, czy RS/NT?
prawidłowy raport dla korespondenta
Ok, żeby uniknąć nieporozumień...... Mam kolegę, bardzo dobrego operatora i telegrafistę z dużym stażem, i doświadczeniem w radiotechnice i krótkofalarstwie, którego bardzo lubię i szanuję. I on raport podaje zawsze, jak to mówi "na czysto", lub "netto", czyli odejmuje wartość tła pasmowego od siły sygnału korespondenta i taki raport podaje. W praktyce to wygląda tak, że włącza filtry/tłumiki do momentu, aż zakłócenia pasmowe zjadą do poziomu zero i wtedy podaje raport według tego co przy takim ustawieniu pokazuje S-metr. Na początku naszych spotkań eterowych myślałem autentycznie, że popsuła mi się po prostu antena...
Ponieważ nie uważam, że to jest prawdziwy RST, tylko bardziej RS/NT, dochodzi do śmiesznych sytuacji (śmiesznych, bo na tyle się lubimy i szanujemy, że taki "drobiazg" nie jest w stanie zakłócić naszych relacji), ale jeśli jego sposób podawania raportów jest niewłaściwy lub mylący, to potrzebuję się podeprzeć opiniami innych kolegów. Natomiast jeśli ja jestem w błędzie i od ponad 10 lat podaję mylne raporty, to z autentyczną pokorą chcę to przyznać i zmienić.
Moje zdanie jest takie: jeśli sygnał korespondenta jest bardzo słaby lecz słyszalny, to podaję S-2, jeśli bardzo silny, to podaję S-9, bez względu na to jak duże zakłócenia mam na paśmie. Czasem po prostu taki raport jest 389 - bo sygnał jest silny, ale czytelność utrudniona z powodu zakłóceń.


  PRZEJDŹ NA FORUM