Długie monologi na tysiąc tematów
zasłyszane na podwórku
Ja myślę ,że nasi koledzy którzy są posiadaczami ważnych pozwoleń ale raczej się nie odzywają - jest ich wielu (w tym i ja), wszyscy musieliby posprzedawać radia na wszelkie pasma gdyby nie owi mityczni przeżuwacze.
Nie byłoby czego słuchać.
Oczywiście ,że się czasem złoszczę na to co słyszę , albo jak ktoś za długo mówi - w życiu "pozaradiowym" występują przecież analogiczne sytuacje.
Jest różnorodność ,trójpolówka i płodozmian - gorzej będzie jak będzie cisza.



  PRZEJDŹ NA FORUM