Antena na 2m
    SQ2PRS pisze:


    Czyli wynika z tego, że nie warto zmieniać z 1/4 na 1/2 fali bo nie wiele to da...?

Podziękuj Mariuszowi za to powyżej napisał a ja dodam tylko dwie sprawy.
Rozróżniajmy "zasięg" czyli tzw. horyzont radiowy zależny od refrakcji fal radiowych w atmosferze od "zasięgu" wynikającego z bilansu energetycznego łącza radiowego - moc nadajnika, straty kable, zysk może być ujemny anteny, straty w przestrzenie, zysk anteny odbiorczej, straty w kablu, czułość odbiornika. O ile na ten pierwszy, lokalizacja anteny a właściwie na wysokość jej zamontowania, możemy nie mieć większego wpływu to na ten drugi a i owszem nie tylko możemy mieć ale mamy decydujący wpływ. Dla mnie zasięg oznacza obszar na którym powinniśmy móc nawiązać łączność. Horyzont radiowy w kilometrach to 4,12 sumy pierwiastków kwadratowych wysokości anten. Zasięg w kilometrach wysokość anten w metrach.
Jeśli chcesz pracować w paśmie amatorskim i odbierać satelity pomyśl jednak o dwóch różnych antenach. Jedna do łączności druga do odbioru satelit. Jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego oczko Antena to pierwszy selektywny obwód w twoim w torze odbiorczym. Po co wzmacniać nieinteresujące nas sygnały? Po co nam ten zbędny szum? No i te charakterystyki... Skuteczna, nisko promieniująca będzie fajnie "chodziła" przy łącznościach lokalnych, będzie też dobrze słyszała będące nisko nad horyzontem satelity natomiast gdy będą w zenicie "zgubi" sygnał. A miało być tak fajnie... oczko


  PRZEJDŹ NA FORUM