[Humor] Mój stary jest krótkofalowcem Taki mały projekt z przymrużeniem oka |
Oni żyją dłużej Sprawa mocy nadawczej nie dawała nam spokoju. Nie dlatego, że mieliśmy jej za mało, ale dlatego, że widzimy co się dzieje na pasmach, gdy przed nadajnikiem o takiej mocy siedzi słaby operator. Praktycznie codziennie widzieliśmy takie akcje na 40 i 80m, gdy gościu z drewnianym uchem zadeptywał wszystkich dookoła. Tata oczywiście narzekał: - Po co oni tyle pakują, przecież to słychać, że lampy przesterowane, śmieci wszędzie, a on sam nic nie słyszy. Nic! Maładiec na to: - Zapomniał wół, jak cielęciem był. A kto się poparzył od fidera? Kto zjarał kabel, kondensator i rdzeń w balunie? Kto tak dawał ognia, że sąsiedzi narzekali na zakłócanie Playboy TV? Pół internetu się z tego śmiało. - To dawno temu, jeszcze w mieście. Miałem dwa kilowaty, ale to tylko trochę pomagało. Najbardziej mnie denerwował Bolek z czwartego okręgu. On te same deiksy robił z pięciu watów. Do dziś zresztą nadaje QRP i daje radę. Maładiec na to: - To teraz powinieneś podziękować synowi za dowcip z lewymi deiksami. Przynajmniej się czegoś nauczyłeś i anteny masz porządne. Tata popatrzył się na mnie, wbił wzrokiem w ziemię i powiedział: - Ale tego, że się nie nauczyłeś telegrafii porządnie, to nie odpuszczę! - Tato no dobra, ale co z tym TY1, masz wszystkie oczka? Bo Rafał mi strasznie marudzi, że nie może się nigdzie dowołać. Wzmacniacz chciał pożyczyć, by kilowat zapodać, ale z niego operator jak z d... trąba, to mu nie dałem. - Benin już dawno zrobiony wszędzie. Nasłuchowiec na to: - To proste było. Nawet gaduła XMI go zrobił z pożyczonego FT-100. Poczekał, aż chłopaki zrobią QRT na michę, a gdy zjedli i zawołali CQ, to już na nich czekał. Zrobił na fonii, zanim zwaliła się horda krzykaczy. - Słusznie zrobił. Jeśli będziesz szybszy od spotu na klastrze, to możesz zrobić wszystko, co się na paśmie wychyli. Jeśli nie, to ratuje cię tylko cierpliwość i ewentualnie tęgi wspomagacz. - A ta słynna złota antena Rafała? Klub się śmieje, chłopaki na paśmie się śmieją, a Rafała jakoś nie słychać. - Niech ją sobie wsadzi. Albo niech najpierw zwinie i dopiero potem wsadzi. Michał jakoś nie miał problemów z Beninem, a ma tylko 20W ze starej Wołny. - Życie jest za krótkie na QRP! - Ale QRPowcy żyją dłużej. Bo się im nie smażą j... od w.cz. Ojciec spojrzał wymownie na ścianę, za którą stoją wzmacniacze mocy i westchnął. - Ale mnie słychać! Wtedy skośnooki QRP z Japonii się cieszy. I właśnie po to przydaje się kilowat w dobrej antenie. Do chatki wszedł rozpromieniony Rafał i z radością oznajmił wszystkim: - Chłopaki, mam sukces! Pożyczyłem wzmacniacz i wreszcie dowołałem się Hiszpana na 20m! |