[Humor] Mój stary jest krótkofalowcem
Taki mały projekt z przymrużeniem oka
Ludzie listy piszą
Wstyd się przyznać, ale nasz klub ma szpiega. Agent jest dobrze uplasowany, pracuje w pewnej agencji państwowej i dostarcza nam ważnych informacji. Jest to nasz kolega, który pracuje w UKE i doskonale orientuje się w tym, co się dzieje wśród społeczności krótkofalowców. A dzieje się sporo. Podczas jednego z klubowych spotkań przyszedł do nas cały rozżalony i zaczął narzekać. A nie jest to chłop w typie marudy, lecz normalny facet, miłośnik radia, jak my. Od niego dowiedzieliśmy się o pracy na paśmie 472 kHz. Niestety przynosi nam coraz gorsze wieści.
- Kolejny oszołom przysłał pismo z urzędowym pytaniem. Orzeszku rwany w lesie, no do cholery, ileż można? Już było opowiadanie o dwóch takich, co wkurzyło UKE, a teraz kolejny do nich dołączył?
Ojciec sapnął, pomyślał...
- To jest tylko cienki wygłup. Zlej go.
- Jaki tam wygłup? Na pismo trzeba odpowiedzieć.
- Mówię ci, że zgrywus, dekielek. Gościu z cyklu: a ja se zrobię jaja i im zadam pytanie, oni mi odpowiedzią, bo muszą. Mały Kazio w krótkich spodenkach, nóżkami przebiera i aż chce się wykazać. To jak dzieci w przedszkolu przy dzwonku, mieszkałem naprzeciwko, to widziałem.
- Jakim dzwonku?
- No tak – idziesz sobie, a tu taki berbeć podskakuje do dzwonka i próbuje go nacisnąć, ale nie dosięga. Pomagasz mu, naciskasz i pytasz się co dalej. A on na to - nie wiem jak pan, ale ja zwiewam.
- Pewnie znowu inspiruje go ten lider - miękki fider.
- Nie, to jest taka działalność uboczna. Na zasadzie konia kują, to i żaba łapę podstawia.
- Bez sensu te pisma, zawracają głowę w urzędzie, potem się tylko naczelnik wścieknie i tyle naszego będzie.

Ojciec chwilę pomyślał, a ja zacząłem szukać. Szukałem w logach, patrzyłem na zapisy w DX Clustrze, w historii uczestników zawodów. Nie ma. Przepadł jak kamień w wodę albo nigdy go w wykazie nie było. Ojciec to zauważył ijuż syczał:

- Ssss sami kłopoty na głowę ściągną! Niech się zajmą łącznościami, a nie urzędową epistolografią. Ja już nie mam siły do tych gości, naprawdę. A który z nich zaliczył ekspedycje? A udział w zawodach? A chociaż pokombinował coś samemu? Nie, tylko pisze głupoty i takie są tego skutki. Niech go tylko usłyszę na paśmie. To mu coś od serca powiem.
Kolega – szpieg odpowiedział:
- Nie usłyszysz go teraz. Bo on nie nadaje. Będzie miał trochę urlopu.
- Jak to zrobiłeś?
- Przy zmianie pozwolenia najpierw musimy wygasić stare, a potem dopiero wydaje się nowe. No to decyzję o wygaszeniu pozwolenia zrobiliśmy natychmiast i szybko doręczyliśmy. A tę drugą wydamy bez zbędnej zwłoki. Tyle że teraz jest dużo pracy urzędowej i decyzja niestety musi poczekać.
- Złośliwiec!
- Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie.

Burza została zażegnana. Na jakiś czas będzie zawieszenie broni.


  PRZEJDŹ NA FORUM