Dipol asymetryczny
Zasilanie linią symetryczną
    KrzysztofK pisze:

    A czy nie lepiej poprzez zwiększanie ilości rdzenii walcowych na fiderze (abstrahuje od drabinki będącej przedmiotem tego wątka)?


Pewnie trzeba by doprecyzować, co z czym porównywać, jaki jest materiał rdzenia toroidalnego i "walców", i o jaką częstotliwość nam chodzi. Do tego jeszcze znaczenie ma długość linii "zaangażowanej" w dławik / balun / symetryzator.

Np rdzenie walcowe CST19/11/12-3S4 na kabel RG-213 mają deklarowane 50 Ohm na 25 MHz. W najprostszym podejściu dla osiągnącia 4 kOhm trzeba by ich użyć 80 sztuk (co zresztą zrobiłem). Jednak pomiar pokazał na tej częstotliwości trochę ponad 2 kOhm. Rozbieżności wobec założonego wyniku 80 x 50 = 4000 można było się spodziewać. 80 takich rdzeni zajmuje na kablu długość ok. 1 metra, co jest już znaczące w porównaniu z długością fali. Poszczególne walce będą miały, w zależności od miejsca położenia, różny udział w tłumieniu prądu asymetrii.

Tymczasem na dwóch zielonych rdzeniach "od Niemca" z niewiadomego materiału uzyskałem 4kOhm przy 7 zwojach i długości linii bifilarnej nieco ponad 50 cm.

Nie sądzę jednak, by warto było wchodzić we wszystkie powyższe detale. Symetryzator ma zlikwidować zakłócenia przy nadawaniu i odbiorze oraz (przy rozważanym tu zasilaniu anteny niesymetrycznej linią symetryczną) nie ma się zbytnio grzać, ani tym bardziej eksplodować. Jeżeli wykonuje te zadania, jest OK.





  PRZEJDŹ NA FORUM