Uziomy - łaczyć czy nie
    SP2IPT pisze:

      sp3suz pisze:

      Niech sobie wierzy że nie ma autotransformatorów separacyjnych, bezpieczników róznicowoprądowych i w ogóle tylllko SP5MAD ma rację reszta z nasz żyje w średniowieczu i ciemnocie.


    Poniewaz nie ma czegos takiego jak autotransformator separacyjny ani tym bardziej bezpiecznik roznicowopradowy.
    Autotransformator z samej definicji nie ma separacji - to jest JEDNO uzwojenie nawiniete na rdzeniu, czasami wyposazone w odczepy do regulacji napiecia. Stosuje sie z powodu oszczednosci finansowych na miedzi. Koniec i kropka - kto nie wiezy niech zajrzy np. do podrecznika Antoniego Plamitzera "Maszyny elektryczne".
    Bezpiecznik roznicowopradowy to juz w ogole kompletne pomieszanie z poplataniem - to jest wylacznik roznicowo-pradowy. Dokladnie tak napisany. Jaka jest roznica miedzy wylacznikiem, a bezpiecznikiem to powinnienes wiedziec.

    Aha, dla tych ktorzy chcieliby sie czegos wiecej dowiedziec - moj blad z dowijaniem uzwojenia polegal na tym, ze w taki sposob oslabia sie strumien magnetyczny w rdzeniu, co przenosi sie jawnie na SEM indukowana w uzwojeniu wtornym. Normalnie pomrocznosc jasna mialem wesoły

    pz

Pytanie za 25 punktów: Jakie zadania ma spełniać wyłącznik róznicowo prądowy? Odpowiedź: ZABEZPIECZAĆ przed porażeniem w razie upływności. Więc obie formy są prawidłowe. Daj se chłpoie spokój bo wiesz że gdzieś dzwonią... Ja sie z tego kółka wyłączam, szkoda atramentu. Chcesz aby to sie nazywało wyłącznik, niech według Ciebie to bedzie wyłącznika. Jak zwał tak zwał.Ja mam na razie duzo innej roboty nie musze uczestniczyc w bezprzedmiotowej dyskusji. A ten podręcznik to z którego jest wieku? Bp może wmiędzyczasie ktos coś wymyślił nowego czego tam nie ma?? Bo idąc tropem twego myslenia jak czegoś nie ma w googlach to nie istnieje-hi.cool


  PRZEJDŹ NA FORUM