swiat sie konczy czy tylko kolejna zmiana przepisow wprowadzajaca bajzel?
    sq8z pisze:



    Na tym to wlasnie polega.. dobrze sie kolega "kibic" odezwal..
    pojawia sie SQ8Z ze swoimi duperelnymi problemami, natychmiast pojawia sie tym razem Jacek..
    i zaczyna sie jazda.. nudne to o tyle ze temat byl na trzy posty i w sumie to trzech kolegow konkretnie podeszlo wyrazajac swoja opinie.
    Jacus nie przychodzi tu aby cos ustalic , Jacus wpada poharcowac... tak sie chlopak rozgrzal ze mu sie w Burzeninie spotkanie technicne ze spartiakiada podstarzalych "herosow" pomylilo.
    No ja to rozumiem , bo jak technicznie noga, zawodnik cienizna, zepchniety do kata przez starych wyjadaczy to se policzyl ze jak jest 8 lat mlopdszy to moze "zdemoluje" SQ8Z :-), moze chlopak , bo tak go czytam widzi szanse.. bo przeczytal w innym watku ze od dwoch tygodni ze zmasakrowanymi kregami snuje sie po domu i moze pod koniec tygodnia zaczne sie ruszac i skoncze anteny... to wyczul ze na Burzenien jak mnie sciagnie to w sumie nawet gimnazjalista anorektyk moze mnie obalic :-).
    A kolega kibic ... tez do Burzenina jedzie i mialby ochote obejrzec jakies zalosne widowisko???


    No z rycerza to rzeczywiscie cos masz panie Jacku :-) zgadnij co?


    SQ8Z


Normalnie...popłakałem sie...


ze smiechu bardzo szczęśliwy
Ty to jednak jestes...niezatapialny pan zielony

To co, dowiemy sie jak to z tym hiszpanem było?

P.S. Nie placz tak Krzysiu, nie płacz, bo podobno chlopaki nie płaczą, ale na przyszlośc jak rzucasz publicznie i vabank że "dasz po ryju" to licz sie z tym że ktoś powie "sprawdzam".


  PRZEJDŹ NA FORUM