swiat sie konczy czy tylko kolejna zmiana przepisow wprowadzajaca bajzel?
    sq8z pisze:


    CO do Karmelitek.. :-)
    widzisz kiedys bylo tak ze aby byc krotkofalowcem, trzeba bylo odnalezc srodowisko krotkofalowcow, klub
    bywac w tymze klubie, nawiazac kontakt, aby przystapis do egzamionu nalezalo otrzymac "skierowanie" od zarzadu klubu. Pozniej przystapisc do egzaminu , zdac go i cierpliwie czekac az wszelkie "jedynie sluszne sluzby dokonaja wywiadu srodowiskowego" i ustala czy adeptowi dac czy tez pozwolenie.
    Jak juz dostal pozwolenie i znak, to aby moc byc krotkofalowcem musial nalezec do PZK ( ew. LOK czy ZHP) i placic skladki. Jesli juz wychodzil w eter to musial liczyc sie z tym jak sie zachowuje i co mowi bo za pewne "przekroczenia" byl wzywany do oddania zezwolenia na czas okreslony albo na blizej nieokreslony.
    Aby wsztko bylo jasne, nie tesknie za tamtymi czasami, nie uwazam aby az tak restrykcyjne podejscie bylo potrzebne w wolnym cywilizowanym swiecie, ale.....
    Dzis nie ma obowiazku przynaleznosci do PZK i uwazam ze to blad, dzis malo jest klubow a okazjonalne spotkania krotkofalowcow niestety blizsze atmosfera do CB zlotow ( znow bedzie sie sie czepiam).
    Pasma HF ktore posiadamy do uzywania, coraz czesciej przpominaja podstawowa 40'stke z CB.
    Zwrocenie uwagi mlodemu adeptowi traktowane jest jak atak, piszesz ze zwracanie uwagi w sposob niemily jest nie na miejscu, a ja napisze ze zbyt wiele powstaje sytuacjie gdzie przed skarceniem fizycznym delikwenta broni tylko i wylacznie fakt ze jest daleko schowany za monitorem i klawiatura.
    DO tego wprowadzanie jakis podzialow na starzy /mlodzi, SP/SQ i cos tam jeszcze w sumie wywodzi sie kompleksow tak z jednej jak i z drugiej strony.
    Co do osiagniec i ich prezentacji... jak swiat swiatem czesc naszego hobby polega na rywalizacji,
    i tu jesli rywalizujesz ( ganiasz nowe DXCC, czy bierzesz udzial w contestach) to akceptujesz publikowanie wynikow ew. fakt ze ktos jest snobem jak ja i w klapie nosi znaczek ARRL DXCC i czeka kiedy wepnie tam ARRL Honor Roll , bo na Honor roll #1 nie da rady.
    A jesli CIe to nie interesuje to na wlasnej stronie QRXZ nie publikujesz skanow dyplomow za osiagniecia i nie dyskutujesz o tym czy "chwalenie " sie osiagnieciami jest na miejscu czy tez nie.
    W wypowiedziach wielu dualizm w czystej postaci, z jednej strony zale ze jako mlody ma przechlapane i cos tam nie moze, z drugiej oceny dla tych ktorych na razie nie daje sie dogonic.
    Zadam pytabie, a dlaczego mlody czlowiek musi miec znak contestowy? Pisalem ze SP7GIQ cale lata wygrywal contesty z pelnym znakiem to samo SP3GEM ( no chyba jako krotkofalowcy wiemy jakie ma osiagniecia) ..
    co do limitu mocy... okres oczekiwania na podniesienie limitu mocy obowiazywal zawsze, i wystepuje w wiekszosci krajow na swiecie.
    NIkt nie jest policjantem i nie wnikam ( choc slysze) ze sa koledzy z dwu...trzy letnim stazem ktorzy pracuja z R140 :-), jesli sa przyzwoitymi operatorami to nie moj problem i zycze im sucesow.
    TO samo dotyczy sprzetu... jak kogos stac na stacje za 0,5 melona to czemu nie?
    Uwaga ktora tu padla na temat niewlasciwosci budowania takich stacji ( M0RMX) jest nie na miejsucu i w sumie obrazliwa dal gosci ktorzy ladua kase i wysilek w to hobby i jesli kolegi M0RMX nikt nie usiluje rozliczac z tego na co wydaje swoje ciezko zarobione pieniazki to zgodnie z zasadami cywilizacji koledze nic do tego na co wydaje kase kolega krotkofalowiec.
    Preraza mnie momentami fakt ze jak widze niektorzy kloledzy sa tak zmeczeni ze maja problem ze zrozumieniem tego co czytaja.
    A drobnym i w sumie niewiele znaczacym przykladem , moje wynurzenia na temat tego ze kiedys kilkadziesiat kilo PLN wydane pozwala robic to co mozna za pare kilo PLN , ze nie od sprzetu i wydanej kasy zalezy uzyskanie satysfakcji z uprawiania naszego hobby.
    Temat jak widac idzie totalnie w bok... problemem jest fakt, ze my tu podobno mamy bawic sie radiem i pisac o problemach z tym zwiazanym, natomiast co jakis czas spotykamy sie z troska o nasze zdrowie psychiczne, ew. dowiadujemy sie ze jestemy durniami, a jesli to nie przechodzi to bufonami, snobami ew. cyklistami czy czyms tam.
    I opinie te wypowiadaja ludzie ktorzy postawieni przy biesiadnym stole na jakims zjezdzie moga co najwyzej opowiadac stare dowcipy ew, wznosic nie do konca madre toasty.
    Wybacz kolego , bezstresowe wychowanie zarezerwowano dla nieletnich a tu takich nie ma wiec jesli dorosly facet w sile wieku ( 45 lat) zaslania sie tym ze jest "mlody" to ... nie to forum wybral i problematyka nie dla krotkofalowcow a dla medykow raczej.
    Kiedys ktorys z kolegow okresli te problemy bardzo koncentrycznie, gdyby uzytkownicy forum musieli spotykac sie osobiscie co jakis czas. 90 % konfliktow nie miala by tu mijesca, bo zalatwiono by to przy kawie ew. piwie... dzis pyskowy na odleglosc to standard bo co kogo boli ze naprezy wirtualne miesnie?


Wydaje mi się, że problem jednak leży w pryncypiach.
Jako że nigdy nie jest za późno aby zejść ze złej drogi eh proponuję Koledze lekturę: John Rawls, Teoria sprawiedliwości
Gwarantuję, że warto włożyć trochę wysiłku w jej przeczytanie. Będzie Kolega zaskoczony.

pozdrawiam


  PRZEJDŹ NA FORUM