Sensowność powoływania Amatorskich Sieci Ratunkowych |
Taki przypadek, z życia wzięty. Mamy z gościem bezpośredni kontakt telefoniczny (mniej więcej, a raczej mniej, wiemy gdzie jest), - po której stronie widzisz rakietę? - po lewej! - a co masz przed sobą? - dolinę! OK, no to cztery zespoły "walą" do gościa. Po pół godzinie: - po której stronie widzisz rakietę? - po prawej! - ?! - a co masz przed sobą? - no mówiłem, że dolinę! Po znalezieniu faceta, okazało się, że dolinę miał po prawej, a przed sobą... wąwóz - ot taka mała różnica. I tak to jest z tym naprowadzaniem, ale wtedy jeszcze nie było smartfonów z GPS, a Garminy były drogie... |