Sensowność powoływania Amatorskich Sieci Ratunkowych
Tak zastanawiam się czy prawie wszyscy (z małymi wyjątkami) piszecie na temat, łącznie z autorem wątku? Tytuł to "Sensowność powoływania Amatorskich Sieci Ratunkowych", a z tego co czytam, to większość pisze i pyta dlaczego tzw. "służby" są takie niedobre, że nie chcą wpuścić nas na swoje częstotliwości.
Amatorskie sieci ratunkowe działają w oparciu o sprzęt pracujący w zakresach radioamatorskich i są wspomożeniem łączności służbowej w sytuacja kryzysowych, a nie zdarzeń incydentalnych (jak np. wypadek paralotniarza). Kontakt na ich styku rzadko odbywa się na drodze radiowej, choć są wyjątki, o czym pisze SP7XFT. Dlatego zacznijmy pisać na temat "Sensowność powoływania Amatorskich Sieci Ratunkowych". Ja uważam, że jest. Zawsze warto pokazać, ze krótkofalowiec to nie szkodnik, przez którego kury przestają się nieść, a krowy dają mniej mleka. Namiastkę możliwości jakie tkwią w amatorskich sieciach ratunkowych unaoczniła powódź która nawiedziła w lipcu 1997 roku południową i zachodnią Polskę.


  PRZEJDŹ NA FORUM