Wydaje mi się, że kolega trochę nadinterpretuje założenia przyświecające amatorskim sieciom ratunkowym. Nie dziwi mnie fakt tego, że nikt nie chce krótkofalowców wpuścić na kanały łączności profesjonalnej. Po jakimś czasie zrobił by się tam taki śmietnik, że kanały były by bezużyteczne. Po za tym założenie sieci amatorskich to utworzenie równoległych sieci służących do przekazywania informacji w przypadku kiedy sieci profesjonalne nie dają sobie z tym rady lub przekazywanie informacji mniejszej wagi. Mają być to sieci amatorskie i z założenia cała komunikacja ma mieć miejsce w pasmach amatorskich. Mogą zostać utworzone punkty styku obu sieci ale nie w taki sposób jak kolega to widzi czyli dostępu do kanałów łączności profesjonalnej (nikt z nas nie ma do tego uprawnień) a po prostu poprzez umieszczenie sztabowej radiostacji krótkofalarskiej "obok" sztabowej radiostacji komunikacji profesjonalnej. Czy jest sens ? Sieci takie działają za granicą, krótkofalowcy często pomagają w sytuacjach kryzysowych więc według mnie sens jest. Dużo czasu minie zanim takie sieci zaczną u nas funkcjonować (pomijając sieci już działające na południu Polski). Róbmy to co potrafimy najlepiej i nie próbujmy wchodzić tam gdzie nie musimy. |