Nieznany wzmacniacz VHF
poszukuję informacji na jego temat
Nie jest typowy, sorki panowie, instalowałem takie.

To zmodyfikowany wzmacniacz od FM326. Gdzieś mam dokumentacje od tego radiotelefonu łącznie ze wzmacniaczem mocy.
W stosunku do oryginału dokonano szereg zmian.
Płyta czołowa:
Oryginalne są tylko dwa bezpieczniki, w oryginale także 1 i 0,5A.
W dolnej części niemal wszystko jest zmienione. W oryginale wzmacniacz miał wielożyłowy kabel korespondencyjny zakończony wtykiem żeńskim z serii SZU (symbolu nie pamiętam - identyczne jak w zasilaczu od FM302), zrównoleglonym z gniazdem na płycie czołowej. Z kabla "wyjmowane" są napięcia manipulacyjne oraz stan uruchomienia nadajnika.
Wzmacniacz włączało się w jeden z dwóch przewodów pomiędzy Urządzeniem Sterującym a Zespołem Nadawczo-odbiorczym. Konfiguracja tego kabla manipulacyjnego była niemal identyczna we wszystkich modelach, czyli FM326, FM305 (w wersji 300 MHz ZE. Warel), FM306, FM309 i pochodne. Wersje milicyjne - z rodziny R również były kompatybilne.
Wzmacniacz nie miał wyłącznika sieciowego - jaki jest na płycie czołowej - uruchamianie odbywało się przez włączenie całego radiotelefonu przez przekaźnik wykonawczy typu R-15 zainstalowany po lewej stronie przy płycie czołowej. Przekaźnik podawał zasilanie na transformator sieciowy z którego żarzyła się lampa a także był zasilany obwód przekaźnika antenowego.
Czarny prostokąt/zaślepka ponad bezpiecznikami to miejsce po gnieździe serwisowym.
W oryginale nie ma pokręteł strojeniowych, tak motylka anodowego jak i dolnego i górnego kondensatora obwodu wyjściowego. W tym miejscu były tylko otwory do wkrętaka dla strojenia serwisowego.
Z przodu płyty czołowej nie było żadnego wyłącznika ani lampki kontrolnej.
Przełącznik w tylnej części przełączał wielkość mocy - standardowo 20/40W - wykonywało się przez przełączenie odczepu napięcia wtórnego zasilacza stopnia mocy. Prostownik zasilania w układzie podwajacza napięcia a napięcie siatki drugiej to była połowa napięcia. Z transformatora sieciowego było także pobierane napięcie do zasilacza napięcia ujemenego siatki - około -40V na oddzielny układ prostowniczy.
Układ elektryczny był tak zrobiony, że nie połączając zasilania wzmacniacz był "przezroczysty" i moc radiotelefony była przenoszona bezpośrednio do anteny.
Wzmacniacz można było oczywiście w prosty sposób "podrasować" np przez podniesienie napięcia siatki drugiej. Osiągniecie mocy 100W nie było niczym szczególnym, jednak wówczas całość strasznie się grzała....
Miałem tych radiotelefonów na swoim "utrzymaniu" kilkadziesiąt, był to chyba ostatni lampowy radiotelefon "bazowy" Radmora, produkowany nawet równolegle z FM3001. Standardowo FM326 był radiotelefonem 4ro kanałowym z odstępem kanałowym 25 kHz (niewiele było urządzeń na 50 kHz), odbiornik należał do bardzo czułych - grubo poniżej 1 mikrowolta, w odbiorniku nie było filtru kwarcowego a filtr drabinkowy LC.


  PRZEJDŹ NA FORUM