SR8T po zakończeniu remontu Suchej Góry |
"Zatykanie radia" to są dwa główne zjawiska. Pierwsze to fizyczne nakładanie się samego sygnału na różne elementy instalacji antenowej jak i zasilania. I nie chodzi tutaj o główną składową sygnału, lecz to wszystko, co powstaje w wyniku wszelkich reemisji, tak własnych jak i na elementach biernych, a nawet zdawało by się zupełnie nie związanych w prądem elektrycznym. Walka z takim nanoszeniem jest trudna, czasami beznadziejna. Każdy nadajnik musi spełniać w bardzo rygorystyczne wymagania w zakresie emisji niepożądanych, ale nawet te minimalne wartości często sa zbyt duże dla pracującego obok odbiornika. Drugim podstawowym problemem to zjawiska występujące w bezpośredniej bliskości systemu nadawczego. Każdy materiał czy gaz ma specyficzne właściwości jeżeli znajduje się w bardzo silnych polach w.cz. Te właściwości powodują że nawet materiały nieprzewodzące czy gazy różnego typu zmieniają swoje właściwości i zaczynają emitować przeróżne fale elektromagnetyczne, świetlne czy dźwiękowe. Powietrze nie jest wyjątkiem. Często jest to trudne do zauważenia gołym okiem czy uchem, ale jednak wyczuwane przez odbiorniki. W normalnej eksploatacji częstym zjawiskiem jest właśnie powstawanie "szumu skażonego środowiska elektromagnetycznego". Znam obiekty gdzie w niemal cały pasmie częstotliwości - a na pewno w pobliżu interesujący nas zakresów - indukują się w antenach odbiorczych napięcia od kilku mikrowoltów do kilku woltów. I to wcale nie na zakresach gdzie pracują poszczególne nadajniki. Bywa ze jedyną metodą jest odpowiednie fizyczne oddalenie anten odbiorczych i nadawczych. To tak w bardzo dużym skrócie.... Gratulacje i podziękowania za prace przy urządzeniu. 73 de sp5gzv |