UKE WARSZAWA TWIERDZI ZE NIGDY NIE WOLNO BYŁO NADAWAĆ POZA ADRESEM Z POZWOLENIA !!
wydaje mi się,że zapomniano głównego wątku tej dyskusji ale odniosę się do paru wątków:
- do kol SP1NY - zaczynałem ponad 20 lat temu od popularnej "315" którą dostałem od Adasia SP5AY i mam ja do dziś moc ok 0,7 W , 3 kanały i taki wtedy sprzęt był w moim zasięgu , cieszyłem sie jak dzieciak jak zrobiłem pierwsze qso na SR5A. Trudno wymagać i nie ma sensu wytykać wchodzącym do krótkofalarstwa , że maja "chińczyki" bo leży to prawdopodobnie w ich w zasięgu zasobów finansowych i niech się na nim wprawiają...
- 20 lat temu troche inaczej wyglądały egzaminy (były ustne) i jednym z materiałów do egzminy była insrukcja Aleksandra SP5GKA ( obecnie SP5WZ) , gdzie jak pamiętam było podane a i padało to w pytaniach egzaminacyjnych jak i gdzie możemy pracować z innego terenowego qth, choć jeszcze były to czasy kiedy na terenowe qth dawano licencję i stacja pracowała jako np. sq5abg/a ( alfa). Łamanie sie przez "m" (mobil) z łacińskiego: ruchomy, przenośny, ruchliwy, przewoźny, lotny, obwoźny dawało informację o stacji w samochodzie lub na jachcie lub łodzi na wodach sródlądowych, natomiast "mm" na jachtach, statkach poza wodami terytorialnymi. Tak pracowałm z "Pogori" na Motzu Śródziemnym. Natomiast nie dostałem pozwolenia na znak klubowy abym pracował z pokładu "Pogorii" choć w/g wszystkich przepisów jest to (czyli jacht, statek0 ) teren Polski. Lamanie się przez "p" (portable) czyli urządzenie przenośne dawało informację, że pracuję z urządzenia małej mocy czyli popularnego ręczniaka (choć i portable może znaczyć "walizkę" ). Tak samo jak i podawanie okręgu w którym sie w danej chwili znajdowałem. Doszły potem różne zapytania np. jak łamać sie jak jadę np. rowerem itp. Jakoś nikomu to nie przeszkadzało i dawało jasną informację o moim statusie nadawania.
- następna sprawa to na pewno "przespanie" od 2006 roku uregulowania tej sprawy, oraz brak otoczki prawnej tzn. DOBREGO ...podkreślam DOBREGO PRAWNIKA ze strony naszej organizacji przy wszelkiego rodzaju występujacych tego typu sprawach oraz konsultacjami z urzędami. Była bitwa na temat pola elektomagnetycznego i różne konferencje , spotkania i konsultacje i arkusze tzw. Dionizego ... i co proszę popatrzeć na wydawane licencje i co sie okazuje sie , że 500 W to juz standart a ilu z nas wypełniło i złożyło takie dokumenty???
Wydaje mi się, że literki : "p", "m", "mm" czy cyfry "1-9" to tylko podpowiedź dla korepondenta w jakich warunkach pracuje moja stacja i tak powinno to pozostać. W najgorszym wypadku można "zalać" Urząd pismami o zmianę miejsca nadawania lub tak jak jest to obecnie w zgłaszaniu zbiórek pieniężnych - zgłaszanie elektoniczne lub pisemne do UKE o zmianie miejsca nadawania i w ciagu 3 dni (zgłoszenie elektoniczne) czy 7 dnia na pisemne na stronie UKE ukazaje się stosowny wpis. Ale to już jest ich sprawa jak to zrobić.
Pozdrawiam aniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM