[Humor] Mój stary jest krótkofalowcem
Taki mały projekt z przymrużeniem oka
Ucz się Jasiu
Tata ostatnio coraz bardziej się męczy. Zrobił się jakiś zgryźliwy dla obcych. Na pozór wszystko jest dobrze, siedzi przy radiu jak zwykle, uparcie próbuje odebrać jakieś bardzo słabe sygnały i chwała mu za to. Coś jest jednak nie tak. Postanowiłem zabrać rodziców nad morze. Może to przemęczenie? Pogoda na Wybrzeżu świetna, odpoczną sobie. Pomyślałem o tym, by się odezwał z latarni morskiej – do Stilo albo Rozewia nie jest tak daleko, kwaterę da się znaleźć, antenę powiesimy. Zadzwoniłem gdzie trzeba, dostałem zgodę i powiedziałem o tym przy okazji spotkania klubowego. Jeden z młodych klubowiczów odpowiedział, że podobno według UKE nie wolno nam będzie stamtąd nadawać. Wyciągnął tablet i pokazał forum internetowe.
- Zobaczcie, gościu zacytował odpowiedź urzędu i podobno nam nie wolno z innego miejsca, niż to wpisane w licencji.
Ojciec zaczął dokładnie czytać kolejne wątki. To było ostatnie słowo do draki. Zrobił się czerwony, zaczął syczeć. Zaraz wybuchnie – pomyślałem.
- To dopiero ssssą działacze z granatem i stołkiem. Bo to dwóch takich jje... jee... jednych liderów. Chcieli wbić szpilę w nas, dokuczyć kolegom od SN0HQ i pokazać niewiedzę ludzi z UKE. Napisali pisma i mamy teraz taki efekt. Chcieli się z koniem kopać, to mają.
- A może trzeba im to wytłumaczyć jakoś?
- Eee tam, nie warto. Nie można dyskutować z głupkiem, bo sprowadzi cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem. Ja mam to gdzieś, mi nic nie zrobią. Tyle lat nadawałem, wiele przetrwałem, to dam radę tu i teraz. Zaraz im to napiszę w prostych, żołnierskich słowach.

Co też tata uczynił. Wspomniał też o planach związanych z weekendem latarniowym.

Tydzień później byliśmy na miejscu. Gdy wróciliśmy z krótkiego rejsu te parę mil w morze i właśnie kończyliśmy rozwieszanie anten, dowiedziałem się od kolegi, że ktoś złożył do UKE pismo z donosem, że tata będzie nadawać niezgodnie z pozwoleniem radiowym. Powiedziałem ojcu o tym. Aż się zagotował. Nabluzgał, nakrzyczał po polsku i rosyjsku, a chwilę potem przemyślał sprawę. Uspokoił się, a potem uśmiechnął. Zobaczyłem ten błysk w oku. Nic więcej nie powiedział, podłączył antenę, ustawił transceiver, złapał za mikrofon i....
- Wywołanie, wywołanie ogólne w paśmie 40m nadaje … Stefan Paweł łamane Karol dziewięć... aktywność z latarni morskiej....
Tata spojrzał się na mnie, uśmiechnął i powiedział.
- Ci cwaniacy... Wiesz, co oni mogą mi zrobić? Oni mogą mi skoczyć. Tam, gdzie pan może pana majstra w d... pocałować. Ucz się Jasiu!
- Wężykiem?
- A jak!


  PRZEJDŹ NA FORUM