UKE WARSZAWA TWIERDZI ZE NIGDY NIE WOLNO BYŁO NADAWAĆ POZA ADRESEM Z POZWOLENIA !!
    SQ8OQE pisze:

    PZK rozpoczął merytoryczną dyskusję z UKE na ten temat. Dajmy szansę zarówno związkowi jak i UKE. Wydaje mi się, że jakakolwiek zmiana statusu rozmów PZK-UKE będzie JEDYNYM powodem kolejnych wątków, wpisów, wypowiedzi.
    Co miało zostać powiedziane już powiedziano - niech PZK robi swoje.
    pozdrawiam


    gutek pisze:

    Gdzie można znaleźć informację że PZK rozpoczął rozmowy z UKE w sprawie pracy krótkofalowców amatorów na terenie całej Polski?..


    SQ8OQE pisze:

    tutaj:
    https://pzk.org.pl/news.php?readmore=3191

    poszło pismo do UKE i wróciła odpowiedź
    można wnosić zarówno z pisma PZK jak i z odpowiedzi UKE, że sprawa będzie mieć ciąg dalszy (bo jak widać choćby tu na forum - musi mieć)

    Stąd moja propozycja, żeby każdy, komu zależy na tym, aby status krótkofalowca w Polsce był jasny, interesował się tym CO PZK W TEJ SPRAWIE ROBI - i jeśli już musi komentować zastaną sytuację (która dla każdego jest przecież jasna) to niech komentuje ewentualne dalsze kroki PZK w tej sprawie (jak już się pojawią - a nie przed).
    Nawet nie-członkowie powinni kibicować związkowi - bo wg mnie to jedyna droga, która MA SZANSĘ WYPROSTOWAĆ TEN BAJZEL PRAWNY.

    pozdr



Niestety otwarcie tego linka nie jest możliwe ze względu na to że strona https://pzk.org.pl/ ma błędny certyfikat SSL. PZK wystawiło samemu sobie certyfikat zamiast kupić certyfikat od kogoś.

Tak właściwie to nie rozumiem po co PZK przełącza stronę na HTTPS?..

Jak ktoś będzie chciał otworzyć stronę PZK w kafejce internetowej czy w pracy to w większości wypadków tej strony nie otworzy bo jako zwykły user nie będzie miał prawa (czytaj: uprawnień) by dodawać certyfikat do listy zaufanych.


Odnośnie PZK:
Podobno ta organizacja reprezentuje interesy krótkofalowców - tak? TAK.

Problem pracy terenowej istnieje od wielu lat. Dlaczego PZK przez te wszystkie lata nie potrafiło nic w tej sprawie zmienić? To takie trudne?

Ale jak się widzi że co kilka miesięcy PZK odznacza się kolejną osobę za wybitne zasługi na rzecz rozwoju krótkofalarstwa to aż ciśnienie rośnie bo nagradzać PZK potrafi ale gdy się od PZK wymaga to członkowie organizacji najchętniej zjedliby taką oskarżającą osobę.


Mam wrażenie że PZK nie dba w wystarczającym stopniu o interesy krótkofalowców bo gdyby rzeczywiście chodziło im o dobro hamsów to problem pracy terenowej już dawno przestałby istnieć. A tak prowadzi się "merytoryczne" rozmowy, co jakiś czas nagradza w PZK kolejną osobę a problem jak był tak pozostaje niezmieniony.



  PRZEJDŹ NA FORUM