CIEKAWOSTKA - PRACA Z POZA MIEJSCA WSKAZANEGO NA POZWOLENIU ... kontynuacja
Nie jestem pewien, czy możliwe jest obronienie lokalizacji jako terytorium RP.

Natomiast moje zdanie jest takie: nie należy dążyć do zmiany prawa w tym względzie, bo nie jest to potrzebne. Jak udowadniają pisma PZK do UKE, zmieniło się nie prawo, a interpretacja. Powinniśmy dążyć do tego, by urzędniczyna, który twierdzi: "jeżeli coś nie jest jawnie dozwolone, to jest zabronione" jak najszybciej stracił pracę. I to w taki sposób, by już nigdy w administracji nie mógł pracować. Praca w firmie prywatnej, gdzie klientom należy się szacunek, i gdzie relacja finansowania pracownika przez klienta jest lepiej wyeksponowana, nauczy go życia (nie piszę pokory, bo to żadna pokora, tylko normalka).

Powinniśmy dążyć do uzyskania potwierdzenia tego, co jest normalne w demokracji: jeżeli coś nie jest jawnie zabronione, to jest dozwolone. A przecież nie ma przepisu zabraniającego amatorom pracę spoza lokalizacji określonej w pozwoleniu.


  PRZEJDŹ NA FORUM