CIEKAWOSTKA - PRACA Z POZA MIEJSCA WSKAZANEGO NA POZWOLENIU ... kontynuacja
Koledzy,

Dlaczego zamiast prowadzić bezsensowną dyskusję na forum nikt nie wpadnie na pomysł by przedstawić problem nadawania poza miejscem zamieszkania UKE?

W jakim celu wprowadzono do sprzedaży w Polsce amatorskie radiotelefony przenośne skoro podobno nie można pracować poza miejscem określonym w pozwoleniu?.. Nie trzeba być specjalistą by wiedzieć że UKE zezwoliło na sprzedaż takich radiotelefonów w Polsce. A jeśli UKE zezwoliło na używanie takich radiotelefonów to odpowiedzi z ich strony że nie można pracować poza miejscem zamieszkania są bezsensu..


Wszyscy krótkofalowcy jakich znam bez wyjątku choć raz spróbowali pracować z terenu a już napewno z użyciem przenośnego radiotelefonu. I nie ważne czy jest to młody stażem krótkofalowiec czy doświadczony wyga.

Co ciekawe - gdy jest egzamin w UKE to wraz z nowicjuszami są licencjonowani krótkofalowcy którzy zawsze mają przy sobie przenośne radiotelefony i z których rozmawiają poprzez przemienniki w dniu egzaminu. Jakoś nikomu z UKE nigdy nie przeszkadzało że krótkofalowcy pracują poza miejscem określonym w pozwoleniu.


Wakacje czyli czas urlopów. Koledzy krótkofalowcy często pracują poza domem i co?.. Nie można pracować?.. Skoro buduje się przemienniki i UKE wydaje zezwolenia na pracę takich urządzeń to raczej problem z pracą poza miejscem określonym w pozwoleniu jest poważny.

Wielu kolegów mocno zasłużonych dla PZK pracuje często poza domem i co? Oni mogą pracować poza miejscem określonym w pozwoleniu?..

Mamy program SOTA i co - też nie można?.. Jakoś jak aktywiści szczytów zaznaczają swoją obecność w eterze to czasem ciężko jest zrobić jakąkolwiek łączność.

D-STAR, APRS - wielu kolegów korzysta z tych systemów i jakoś UKE akceptuje ten standard bo skoro wydało zezwolenie na pracę przemiennika to raczej zgadzają się na fakt pracy krótkofalowców amatorów poza miejscem zamieszkania.


Jeśli choćby na ŁOŚ-iu jest tak wielu krótkofalowców którzy tu w wątkach na forum poświęconych pracy poza miejscem określonym w pozwoleniu trzymają się słowa że nie można pracować a jadą na ŁOS-ia tylko po to by rozłożyć swoje anteny to ja uważam że dyskusja tutaj to wyłącznie bezsensowne bicie piany.


Po co wielu kolegów ma w swoich zbiorach nawet kilka sztuk radiotelefonów przenośnych skoro tutaj na forum mądrzą się że praca poza miejscem określonym w pozwoleniu jest niemożliwa?..


I tak będziecie prowadzić kolejną dyskusję na 40 stron a jak zrobi się ciepło za oknem to załadujecie sprzęt krótkofalarski do auta i będziecie pracować przez kilka dni w terenie. Tam jakoś wam nie będzie przeszkadzać praca poza miejscem określonym w pozwoleniu ale na forum trzeba się doktoryzować.


  PRZEJDŹ NA FORUM