Tym Panom juz dziekujemy!
Rece opadaja.
    sp9tnm pisze:

    W Irlandii przy pracy /m maksymalna moc to 50W niezależnie od zapisów posiadanej licencji, a przy /mm to 10W.
    http://www.comreg.ie/radio_spectrum/radio_amateur_technical_licence_conditions.541.985.html


OK. Ale 50W a 10W to różnica o trochę ponad 6dB, a wbrew pozorom czasami to bardzo dużo. Jest to wejść/nie wejść na przemiennik, o APRSie nie wspomnę. Celowo nie piszę o akcjach typu polny dzień, ponieważ to nie jest już /m ale prędzej /okręg, czyli stacja stała zainstalowana w innej lokalizacji.

Trzeba po prostu wytłumaczyć UKE, że pasmo amatorskie jest takie samo na terenie całego kraju. Obawy o zakłócanie innych służb radiowych są całkowicie bezpodstawne, bo takie zjawisko mogło by występować i teraz przy stacjach stałych, a przecież nic takiego się nie obserwuje. Sama wartość 10W jest również kalką z sieci RRL, ponieważ jeszcze do niedawna była to wartość graniczna przy ustalaniu opłat za częstotliwości (poniżej 10W, powyżej 10W), w sieciach w których były stacje stałe. Stacje ruchome mogły (mogą??) mieć nie więcej niż 10W dla mobila i 2W dla ręczniaka. Często jest to za mało do poprawnej pracy, ale urząd twardo stoi przy swoim.

Zapisy powinny być po krótce takie:
1. Moc maksymalna poza miejscem instalacji taka sama jak ta, wymieniona w pozwoleniu dla stacji stałej.
2. Użytkownik ma obowiązek monitorować czy nie zakłóca innych służb radiowych.
3. Jeżeli ma podejrzenie, lub zostanie poinformowany, że zakłóca to ma zmniejszyć moc, zmienić pasmo/częstotliwość/lokalizację, tak aby wszystko było OK
4. Jeżeli dalej coś zakłóca to ma zrobić QRT.

Proste? Proste! Przecież od posiadacza amatorskiego pozwolenia wymaga się większej wiedzy od dyspozytorki Taxi, która wie jedynie tyle, że tu się wciska, a do tego się mówi.

Zresztą paradoks amatorski nie jest jedynym. Pozwolenia radiowe dla sieci łączności ruchomej lądowej, są wydawane nie na sieć, czy częstotliwość a na radiotelefony. Co to oznacza? Oznacza to, że można wystosować wniosek o zmianę prawie dowolnego parametru w pozwoleniu, takiego jak moce, częstotliwości, lokalizacje itp. Nie można za to zmienić listy radiotelefonów dopuszczonych do pracy w sieci. Już sam fakt konieczność wymieniania ich z imienia i nazwiska jest absurdalny, a brak możliwości zmiany jest interpretacją prawników UKE, wymyśloną ok 3 lata temu (wcześniej dało się zmieniać). Efekt tego jest taki, że chcąc być w pełni legalnym należy wnioskować o nowe pozwolenie, na te same parametry sieci ale z nowymi radiotelefonami, a stare zdać w momencie otrzymania nowego. Kosztuje to 82pln, dwa miesiące czekania i wożenia worka makulatury do najbliższej delegatury.

W praktyce polega to na tym, że prześmiesznik na Tour De Pologne lata sobie w helikopterze (co już samo w sobie jest złamaniem prawa, bo stacje latające są prawnie niedozwolone w sieciach RRL). W dodatku nadajnik jest załączony non stop i to z mocą pewnie ok 50W patrząc na to, że słychać go jednocześnie w Krakowie i Warszawie. Żeby tego było mało to nadajnik pracuję w środku pasma MSW, tuż obok wejść prześmieszników policyjnych!!!! Jak nie wierzycie, to załączcie radyjo na częstotliwości 165.625MHz .... O! A tutaj jest nawet dowód na to zuchwałe przestępstwo: http://89.188.202.27/radio/SDRSharp_20140805_122602Z_165624kHz_AF.mp3. Mam też zrzut surowych próbek IQ z SDRa ale plik waży ponad 800MB a trwa ledwo ponad minutę. O innej lewiźnie wyprawianej przez Ruskich i Ukraińców w środku pasma MSW, przez grzeczność nie wspomnę. Nadmienię, że pozwolenia na sieci ruchome lądowe są ważne tylko w kraju wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM