Diamond F-23 kontra piorun. |
sp3vzy pisze: SQ6DXP pisze: Większość z nas ma tak zainstalowane anteny,a to niestety nie do końca jest prawidłowe. Dużo bezpieczniej byłoby na szczycie masztu zainstalować iglicę odgromową,a antenę poniżej na odskoczni od masztu,wówczas jest duża szansa,że wyładowanie nastąpi w iglicę,a nie w antenę. Teoretycznie masz rację , ale praktycznie antena 145MHz 3x5/8 o konstrukcji jak X510 ,F23 itp. musiała by być odsunięta od masztu o co najmniej 3-4 m ze względu na to że jest bardzo elastyczna i ugina się na wietrze . Przy mniejszej odległości będzie uderzała o maszt równoległy stalowy ,już nie mówię o zmianie charakterystyki promieniowania (w pewnym kierunku będzie to nie dookólny ale z wyraźnym minimum w miejscu występowania masztu stalowego). Ramię powstałe na długości 3m i wysokości ponad 4 będzie wymagało zrównoważenia sił skrętnych i łamiących . Więcej kłopotu niż pożytku. Takie maszty równoległe można robić przy antenach o małych wymiarach 5/8 lub mniejszych ewentualnie na pasma od 450MHz w górę. Anteny typu F23 pozostawić samej sobie oczywiście nie można,ale tak jak w antenach np Radmor 3282 należałoby wykonać elementy wsporcze z dielektryka,które znacząco usztywnią antenę. Myślę,że odskocznia 1m od masztu załatwiłaby sprawę zarówno dla pasma 2m jak i 70cm,a wystająca iglica,najlepiej jeszcze zakrzywiona powyżej anteny nad jej szczytem w przypadku wyładowania przejęłaby na siebie główne wyładowanie. Przed pomysłami typu "nie uziemiać anten" stanowczo przestrzegam,wiele materiałów w sieci można znaleźć na temat uszkodzeń wynikających z wyładowania,chyba nie ma co komentować. Zawsze też należy sprawdzić stan połączeń instalacji odgromowej na budynku,wiele razy zdarzyło się,że wymienialiśmy elementy łączące i oczyszczaliśmy z rdzy druty odgromowe. |