Tym Panom juz dziekujemy! Rece opadaja. |
SQ9MZ pisze: sp7szg pisze: nie marnuj na odpowiedzi tym, którzy boją się własnego cienia i lecą po indywidualne pozwolenie na oddychanie To wytłumacz maluczkiemu, który nie ogarnia; kto się boi własnego cienia - ci którzy codziennie pracują mobilowo i portable'owo i nie dobijają piany do wątku czy ci, którzy namiętnie korespondują z urzędami i bohatersko publikują każdą odpowiedź urzędową pozwalającą im oddychać? Oczywiście do chwili gdy poczują duszność i znów piszą, i publikują, i piszą... Już tłumaczę: "władza jest po to, by obywatelowi pomagać". Czy sformułowanie jest jasne? Czy wprowadzanie ograniczeń, interpretacja przepisów wykraczająca poza delegację prawną jest zgodna z prawem i obowiązująca? Czy dyskryminowanie na zasadzie "zagraniczny a swój" ma swoje uzasadnienie? A jak tak, to gdzie? Czy okęgowa, wojewódzka, miejska bądź gminna interpretacja prawa jest jedyna, słuszna, prawdziwa i niepodważalna na zasadzie odpisuję co chcę? W razie wątpliwości odsyłam do wydarzeń z poletka Ministerstwa Finansów... Wiele osób zdało sobie sprawę z tego, iż w ramach postępującej demokracji i "europeizowania" w naszym kraju, rosnącego (w teorii) zakresu swobód obywatelskich to z czym spotykamy się na codzień jest działaniem wręcz odwrotnym. Przykłady w tym wątku. Czy o takie zasady funkcjonowania Tobie chodzi? Bo ja pozostaję przy swoim zdaniu, i będę śmiał się do rozpuku z konieczności uzyskania zgody na upublicznienie pisma organu państwowego... BTW, ciekaw jestem, czy na początku tej korespondencji wystosowano pismo o zgodę na zapytanie Wielce Szanownego Urzędu, i takową otrzymano, skoro zapytano i odpowiedź otrzymano?? |