Tym Panom juz dziekujemy! Rece opadaja. |
Analizując ten temat mam jeszcze takie przemyślenie: Proponuję w swoich działaniach prawnych nie odwoływać się do cudzych pozwoleń. Proponuję tak, ponieważ odwoływanie to prowadzić może tylko do jednego: cofnięcia tych pozwoleń. I możliwe (poziom prawdopodobieństwa przypisywany do słowa "możliwe" proszę sobie wybrać indywidualnie), że nic pozytywnego dalej po takiej akcji przez kilka lat nie nastąpi. Aby ta wypowiedź nie otworzyła kolejnej polemiki o podważaniu prawości i atakowaniu procesu dochodzenia swoich praw, przytoczę przykład z którego tę propozycję wywodzę. Pytałem pewnego osobnika, nazwijmy go wbrew cechom charakterystycznym prezesem spółdzielni, o możliwość instalacji anteny. Spotkałem się oczywiście z odpowiedzią odmowną. Na pytanie o anteny które już na spółdzielni stoją, ewidentnie krótkofalarskie lub cymbałowe, osobnik ów zapytał: tak? gdzie? proszę wskazać gdzie! - przy czym było widać, że doskonale wie, że one tam stoją. Sytuacja ewidentnego nierównego traktowania, że tylko wstać z krzesła i tym krzesłem. No ale chyba sami rozumiecie, że nie wszcząłem żadnej sprawy na tym tle, bo jedyny koniec byłby taki, że w pierwszej kolejności z dużym prawdopodobieństwem paru ludzi straciło by dostęp do hobby i spokój na całe lata. |