Tym Panom juz dziekujemy!
Rece opadaja.
    sp9tnm pisze:

      SP2LIG pisze:

      Zadaniem kontrolującego jest sprawdzenie czy posiadasz do tego stosowane kwalifikacje czytaj czy posiadasz właściwą licencję i po sprawdzeniu takowej rola kontrolującego kończy się


    Kolega się tera skupi, odstawi fajki, płyny, usiądzie, zapnie pasy i odpowie na pytanie:

    Ma kolega pozwolenie SP1ABC z wpisaną "lokalizacją" Szulborze Koty, ul. Badziewna 99
    wyjeżdża se kolega na urlop do Wrąbczynkowskich Holendrów, ul. Ofiar PZK 73, wynajmuje domek z ogródkiem, wiesza antenę, rozkłada na przyzbie radyjko z klamorami, kręci gałą i deiksuje.
    Przejeżdża sobie mimo wóz pomiarowy UKE, zatrzymuje się, wysiada inspektor, wchodzi na teren w celu podjęcia czynności i grzecznie prosi o okazanie licencji.

    Ma kolega stuprocentową pewność, że inspektor się nie doczepi do tego, że "lokalizacja stacji jest inna niż w pozwoleniu"? Na jaki przepis prawa powoła się kolega w swojej obronie, jeśli inspektor się jednakowoż doczepi?


W którymś z wątków tego forum (nie pamiętam tytułu)szeroko opisałem osobistą kontrole przez inspektora UKE poza miejscem mojego zamieszkania, polecam lekturę tego wątku i mojego postu w tym temacie.
Może Ciebie to przekona a jeżeli nie to też to przeżyję aczkolwiek z wielkim bólem.

Jeżeli już jesteś taki dociekliwy to proszę wskaż mi chociaż jakikolwiek przypadek czegokolwiek gdzie będziesz miał 100% pewność. Jedno jest na bank pewne że wszystkich czeka ten sam koniec, co do wszelkiej reszty nie ma żadnej pewności.
Żeby Ciebie można było uznać za wiarygodnego to proszę wskaż przypadek gdzie Twój problem zastał zakwestionowany przez kontrolującego. Osobiście nie słyszałem o takowym przypadku, no ale jak mieszkam na wsi zabitej dechami i mało słyszę co dzieje się w wielkim świecie.
_____________
Greg SP2LIG


  PRZEJDŹ NA FORUM