Tym Panom juz dziekujemy!
Rece opadaja.
Sezon ogórkowy w pełni, refleks też niekiepski.
O problemie wiadomo od co najmniej dwóch lat. Ptaszki ćwierkają, że problem ma przyczyny całkowicie pozakrótkofalarskie a ten kto czytał "czerwony Sztorm" Clancy-ego zna pojęcie "maskirowka", które nieźle przystaje do tego co się dzieje. Ale o tym nie napiszę...

Pierwsza i (o ile się nie mylę) jedyna skutecznie wydana licencja "na cały kraj" była wydana dla SN0HQ w tamtym roku, mniej więcej w czasie, jak UKE w odpowiedzi na pytanie (inf publiczna) stwierdziła że:

1. nie można używać więcej niż jednego sygnału - pomimo tego, że w rozporządzeniu jest napisane "używanie radiostacji amatorskich". Dodam, że w innej odpowiedzi stwierdzono, że ta liczba mnoga "to tylko takie stwierdzenie bez znaczenia"
2. Z miejsca innego niż stała lokalizacja można pracować tylko portable w czasie klęsk żywiołowych. - pomimo tego, że jeszcze wówczas obowiązywało zarządzenie 32. Właściwie można przyjąć, że UKE oficjalnie zmieniło stanowisko jak wycofało Z32.

Jak widać, stanowisko UKE jest (i było) nie do końca logiczne.
Z tego też powodu SN0HQ musiało wystąpić o odrębne licencje - chociaż politycznie to nie było dobre rozwiązanie. Brak akceptacji "nakazu" UKE groziłby jednak potencjalną dyskwalifikacją - jako pracą niezgodną z przepisami. To byłaby duża strata - więc czasem lepiej schylić głowę.

Obecna próba TNMa nie jest pierwszym nieudanym podejściem do licencji na "cały kraj". Poprzednie (a były takie) też były nieudane - z podobną argumentacją.
Kuriozalna w tym świetle jest odpowiedź UKE, że w trakcie procesu wydawania pozwolenia ani w trakcie korzystania podmiotu z pozwolenia nie są prowadzone żadne analizy czy badania dotyczące możliwych konfliktów prowadzących do potencjalnych interferencji z innymi służbami.

Dodam jeszcze, że jak zauważył w tej dyskusji Jarek SWJ oddział Gliwicki, który tradycyjnie nie do końca zgadza się z oficjalną linią kierownictwa przedstawił odrębne stanowisko, w którym odpuściliśmy sobie dyskusje o znakach, pasmach - pozostawiając to innych, natomiast zaproponowaliśmy aby we wzorze pozwolenia nie znajdowało się pojęcie lokalizacji stacji jako niewymagane przez CEPT, powołujhąc się również na nierówność wobec prawa podmiotu zagranicznego i polskiego.
Przypomnę:
http://mac.bip.gov.pl/fobjects/download/10295/uwagi-oddzialu-terenowego-pzk-w-gliwicach-pdf.html

Obecne (ostatnie tygodnie) stanowisko UKE pozwala na posiadanie przez osobę fizyczną więcej niż jednego "normalnego" pozwolenia pod warunkiem, że będą wydane na różne lokalizacje. Jedna osoba nie może mieć dwóch znaków (nie okolicznościowych) w tej samej lokalizacji.

PZK to nie jest banda matołów i egoistów jak twierdzą niektórzy. W OT50 -czasem wspólnie z centralą, czasem zgłaszając Votum separatum staramy się robić coś dla krótkofalowców (wszystkich, nie tylko członków). W tym przypadku zdecydowaliśmy się (OT50) na głos odrębny - starając się jednak nie wchodzić w zakres pozostałych uwag PZK. Głupio by było dać się podzielić silnemu przeciwnikowi ;-).
Jeżeli ktoś ma uwagi "pozawątkowe" dotyczące PZK to proszę do mnie prywatnie, żeby nie drażnić admina

sp9mrn na gmail.com

MAc
mrn


  PRZEJDŹ NA FORUM