SQ5KLN pisze:

man103 pisze:

Zgodzisz sie ze mna ze KAZDEGO srednio inteligentnego krotkofalowca, jak mu zainstalujesz oprogramowanie na kompie, wpiszesz makra, na kartce napiszesz co ,kiedy i gdzie nacisnac, to juz jest gotowy do przeprowadzenia lacznosci. A sprobuj to zrobic na CW?

No tak to owszem, można, ale jak się chce robić łączności digi z prawdziwego zdarzenia, na przykład łowić stacje o sygnale co najmniej 10dB poniżej poziomu szumu (a bywa, że da się i 25 czy 30dB) to już zaczyna się zupełnie inna zabawa, w której zaczynają się stabilizacje wzorcami rubidowymi (czy zegarami atomowymi z satelit GPS), specjalne do tego celu emisje, wysokiej jakości przetworniki A/D (liniowe i o wysokiej stabilności częstotliwości próbkowania, a przy okazji najlepiej co najmniej 24bit - karta laptopa to za mało) itd. bo na przykład jak w ciągu minuty transceiver odjedzie o 1Hz to już "po klockach". To nie jest kwestia zainstalowania softu, interfejsu na dwóch transformatorach i klepania klawiszy od F1 do F12.Ja równie dobrze mógłbym spłycić CW, że to się sprowadza do umiejętności odebrania znaku i raportu (a w zawodach też się z komputera klawiszami F1-F12 nadaje a nie z klucza). Owszem, RTTY (czy to w zawodach czy w niektórych DX-pedycjach) to co innego, tam się idzie "na ilość", niemniej jednak digi to coś więcej niż zabawy z RTTY czy PSK31.
Śmiem twierdzić, że zarówno do CW jak i do digi trzeba się przyłożyć, choć zgoda, że przy CW trzeba głównie pracować nad swoim mózgiem, a przy digi głównie nad sprzętem, ale nad tym sprzętem też trzeba pracować "z głową" (a nie tylko portfelem).