Jak zostać krótkofalowcem - kilka przemyśleń
Jacek masz 100 % rację ,ale nie ma czegoś takiego jak "nie dadzą bo nie chcą" , każde drzwi można z kopa otworzyć , nie dosłownie oczywiście ale za pomocą wyborów , tu się głosuje na konkretnego człowieka , nie na partię i listę wyborczą.
Problemem w PZK jest to że" ja społecznie to ze mną grzecznie" , bo jak nie to się obrażę. Społecznikostwo było dobre w PRL-u , teraz potrzeba fachowców , ludzi znających się na robocie a nie hobbystów .Prezes PZK powinien zatrudniać i płacić za konkretną robotę ,a jak potrzeba wywalać na ryj za fuszerkę, ale tego nie da rady zrobić pomiędzy kolegami na przyjacielskich stosunkach.


  PRZEJDŹ NA FORUM