Jak zostać krótkofalowcem - kilka przemyśleń
Pusty śmiech mnie ogarnia jak czytam "PZK do bani , ja to bym zrobił to i tamto ......, ale się nie zapisze bo nie " , co szkoda 120 zł na rok ??? .
PZK jest organizacją w której funkcjonuje chyba coś takiego jak regulamin .Można głosować i być wybierany jak nie będziesz członkiem to jak chcesz wpływać na zmiany????.
Nie podoba Ci się ,a nie masz czasu wybierz człowieka który będzie miał podobne spojrzenie na sprawy jak Ty .
Masz czas to sam się weź do roboty .Zacznij od swojego Oddziału a potem idź dalej.
Piszecie że PZK to tylko 50% , ale jakoś nie ma innej organizacji w Polsce która by miała drugie 50%.
O sprawy krótkofalowców dbają organizacje krajowe a nie urzędy ,UKE ma w nosie paru szajbusów z wymogami jakby płacili korcie za dostęp do swoich pasm .Oni ZARABIAJĄ na komercyjnych firmach i nikt nie będzie się tam pochylał nad małym biednym radioamatorem.
Chcemy mieć pasma i je jeszcze powiększać to trzeba płacić i rozwijać to co mamy , .......tak PZK. W Wyborach zmieniać ludzi ,rozejrzeć się po Świecie i nawet skopiować od innych (mądrzejszych ? ) model organizacji wydolnej , prężnej i normalnej.Ale tego sami dziadkowie nie zmienią i nie zrobią.
Wiedząc że bardzo organizacje potrzebują kasy ,przez dziesięć lat opłacałem ARRL równolegle z PZK , w chwili obecnej
daję kasę do RSGB i PZK. Nie pytam się co mi to da , z biura nie korzystam bo od tego jest LOTW i QSL direct.
To są moje przemyślenia po 22 latach uprawiania tego hobby.
Pozdrawiam
Grzegorz SP3VZY





  PRZEJDŹ NA FORUM