Impedancja koralików
    SP5MAD pisze:

    Jest to dławik prądowy jednozwojowy.

Przypuszczam, że miałeś na myśli symetryzator prądowy, bo dławik nie potrzebuje określenia "prądowy".
    SP5MAD pisze:

    Ponieważ sygnał użyteczny w przewodzie koncentrycznym jest przesyłany metodą różnicową, więc taki dławik nie wprowadza impedancji tłumiącej do sygnału użytecznego (żyła środkowa i wewnętrzna część ekranu), a jedynie do prądów płynących po zewnętrznej części ekranu (zakłócenia).

W zacytowanym przez Ciebie moim akapicie koncentruję się na metodzie pomiaru rdzenia, w której każdy kabel ma jakąś indukcyjność. Warto do tego wziąść docelowy kabel, bo na tą indukcyjność ma wpływ wypełnienie wnętrza rdzenia przez ten kabel.

Twój opis zjawiska jest powszechnym modelem, ale niestety nie do końca poprawnym.

Już w tym miejscu łatwo zauważyć, że gdyby był poprawny, mechanizm ten miałby swą dolna częstotliwość graniczną działania, poniżej której nie byłoby efektu naskórkowego, a więc "prądów po zewnętrznej stronie ekranu". A jednak dławik zadziała począwszy od m.cz., oczywiście przyjmując stosowne parametry rdzenia i anteny.

Wpływ rdzenia jest dokładnie taki sam na obie żyły koncentryka, podobnie jak byłoby, gdyby rdzeń nałożyć na kabel symetryczny. Fakt, rdzeń nie wpływa na prądy różnicowe i tak ma być, ale wpływa na prądy współbieżne i to jest meritum o co nam chodzi (nie o tłumienie prądów na zewnętrznej stronie ekranu koncentryka). W istocie jest on więc symetryzatorem prądowym, a do tego nie wystarczy odziaływanie tylko na prąd zewnetrznej strony ekranu.

Dla przypomnienia, prądem współbieżnym jest tu suma wektorowa prądów w każdej z żył podzielona przez 2.

Rozważmy schemat:

antena FD4 -> idealnie zaekranowany fider -> Rx

w którym niestety fider, mimo że jest idealny, ściąga zakłócenia, co jest typowe dla asymetrycznej anteny FD4.

Otóż wbrem pozorom ten koncentryczny kabel bardzo dobrze spełnia swoje zadanie tzn. żadne źródło zakłóceń umieszczone np. w połowie długości fidera nie wygeneneruje w fiderze prądów różnicowych, co wynika z ekranowania fidera. Niestety nie można tego powiedziec o prądach współbieżnych, które będą rozchodzić się w dwie strony od tej założonej połowy długości fidera:

1) W stronę Rx. Nie maja one znaczenia, gdyż Rx jest czuły tylko na składową różnicową.

2) W stronę anteny FD4. Składowa współbieżna docierając do anteny zostanie dzieki asymetrii anteny w części skonwertowana na składową różnicową (podobne zjawisko wystepuje w wzmacniaczach różnicowych o nieidealnej symetrii) i powróci do Rx jako sygnał użyteczny.

Aby więc zmniejszyć takie zakłócenia, trzeba zatamować dotarcie składowej współbieżnej do anteny, właśnie przez założenie rdzenia na fider w pobliżu anteny. Założenie takich rdzeni przy Rx nic przy odbiorze nie da, a jedynie naruszy współpracę Rx z dobrze zaekranowanym kablem. Oczywiście przy antenie idealnie symetrycznej nie będzie w ogóle tych zakłóceń, bo nie będzie wspomnianej konwersji.

Nawiasem mówiąc, dla stłumienia TVI przy nadawaniu trzeba dać rdzenie przy Tx, mechanizm działania jest inny. Można dać rdzenie tu i tam, gdyż zważywszy na dobre stłumienie TVI warto dopuścic do naruszenia współpracy Rx z kablem (w praktyce jest to niewielka szkoda).


  PRZEJDŹ NA FORUM