Antena i prędkość wiatru - i po co mi at informacja
Moje małe 0,03zł.
Na jednym z bardzo wysokich bloków w Warszawie wisiała sobie kiedyś antena CB radio Futura 5/8 na krótkim maszcie. Teoretycznie była odporna na solidny wiatr. Praktyczny sprawdzian przyszedł zimą, gdy w wyniku szybkich zmian temperatury na antenie osadziła się gruba warstwa lodu, a potem przyszedł tęgi wiatr. Antena została zniszczona, a właściciel miał poważny problem, bo nie dało się naderwanej części tej anteny zdjąć z dachu - była tam prawdziwa gołoledź.
Przy konstrukcji systemów antenowych trzeba wziąć pod uwagę także takie warunki.

Przypadek numer dwa:
Na wsi powiesiłem sobie drutową antenę przestrzenną typu podwójna delta (skierowaną na stałe na USA) - do gałęzi drzewa. Konar był dość gruby i solidny, nie przejmowałem się. Sęk w tym, że nie doceniłem siły wiatru. Gdy przyszedł któryś z klonów Ksawerego, konar się urwał i spadł - zniszczył mi antenę. A był naprawdę gruby!
150 km/h to solidny duj, występuje rzadko, ale przy konstrukcji trzeba go także wziąć pod uwagę. To tak samo, jak powódź o prawdopodobieństwie 1% (tak zwana woda stuletnia) przy konstrukcji wałów przeciwpowodziowych. Zagadka: dlaczego przy profesjonalnej komunikacji nie używa się długich anten kolinearnych np. BigStarów, ale naprawdę solidne konstrukcje? Pytanie pomocnicze - w jaki sposób dokonać ewentualnych napraw przy silnym wietrze, gdy nie ma możliwości bezpiecznie wejść na dach, a łączność jest niezbędna?


  PRZEJDŹ NA FORUM