Łączność lokalna na KF - NVIS
Komunikacja na KF bez strefy martwej
    sp2ayc pisze:

    Tekst przetłumaczony przez Marcina jest ciekawy, ale nie można ślepo wierzyć we wszystko co tam mnapisane. Wydaje mnie się, że oparty jest na doświadczeniach z lat sześćdziewsiątych (wojna w Wietnamie).Wiedza w tej dziedzinie poszła mocno do przodu.Zupełnie inne maksimum aktywności Słońca było w XXI wieku, a inne na przełomie lat 70 i 80.

Tak też jest, ale za kilka lat (a plany łączności robi się na więcej niż rok czy dwa) aktywność będzie się zmieniać. Także przesunie się tylko częstotliwość MUF w dół na skali, reguły zostają podobne.

    sp2ayc pisze:

    Poza tym w tekście są drobne "kwiatki" np. że w latch osiemdziesiątych łączności na CW były "normą". Przecież na przykład w radiokomunikacji morskiej już połowie lat siedemdziesiatych wymieniono wszystkie nadajniki na SSB i pracowano również emisjami "cyfrowymi" (STB) z korekcją błędu.


CW na pasmach amatorskich było powszechne jeszcze w latach osiemdziesiątych, z racji na prostotę nadajników i odbiorników. Na pasmach morskich przejście na SSB i SITOR było pierwszym sygnałem, że niebawem era R/O dobiegnie końca. CW wtedy jeszcze działało na 500kHz, dowodem są nagrania. Wg polskich R/O (m.in. SP1NY):

    SP1NY pisze:

    W latach 80-tych GMiR był nadawany cały czas. Dopiero w tych latach zaczęto nadawać gazetkę na sitor ARQ
    bo dopiero w połowie lat 80-tych radioteleks zaczął wkraczać szerzej na wyposażenie polskich statków.
    Nie wiem dokładnie kiedy zaprzestano nadawania gazetki na CW, ale w 1989r. kiedy zwalniałem się z PLO to jeszcze była nadawana, bo na pierwszym kontrakcie (statek był bez teleksu) polski kapitan wymagał ode mnie abym odbierał "szmatławca"


Greckie statki odbierały QTC z SVA/SVF jeszcze w roku 1990 (dowód: nagranie wideo). W radiokomunikacji morskiej nie stosuje się NVIS, do łączności na bliskie odległości działa VHF, dalsze robiło się przecież na MF i HF. Sprawy łączności morskiej chyba lepiej będzie przenieść do tego wątku.
Wspomniałem o CW, gdyż w duecie z NVIS jest to bardzo dobre zestawienie - CW jest mega sprawną emisją, dopiero niedawno zacząłem ją doceniać, gdy nauczyłem się podstaw. Powoli to idzie, bo nie mam zbyt wiele czasu na ćwiczenia.

Doświadczenie Bogusława z dipolem nad tunelem foliowym to nic innego jak antena dipol z reflektorem, nazywana w USA czasami cloud warmer:

lub taka


Wcale się nie dziwię, że działała świetnie po kraju.

Pora odświeżyć takie pomysły na krajowe zawody. Moim faworytem nadal jest nisko powieszona delta, która ma wtedy około 50Ω impedancji, zatem można ją dołączyć wprost do zasilania z transceivera. W taką antenę w razie potrzeby można zapakować i 500W, wtedy porządnie słychać.

    SO5WM pisze:

    czyli jeśli zastosujemy nisko zawieszoną antenę nie będzie miało znaczenia, że nie będzie ona miała "widoczności" na boki? tj chodzi mi o to czy w takim razie jeśli po obu stronach anteny będą budynki, a antena będzie promieniowała pod bardzo wysokim kątem powinno to jakoś działać (przykład, antena pomiędzy 2 bardzo blisko postawionymi blokami). Dobrze myślę? Z wyższymi częstotliwościami już rozumiem.


To będzie działać właśnie dlatego, że promieniuje pod wysokim kątem do ziemi, niemal pionowo. Wtedy lokalizacja miejska ma swoje zalety, bo wysokie bloki w pobliżu wytną falę przyziemną, a pionowo emitowana fala elektromagnetyczna zapewni komunikację. "Świecisz" w jonosferę pionowo, a odbita i rozproszona fala wraca do ziemi. Obawiałbym się jedynie o zakłócenia elektromagnetyczne tworzone przez człowieka w okolicy anten (odbiorczej i nadawczej).


  PRZEJDŹ NA FORUM