Radio jako rekwizyt |
sp6nic pisze: Ja natomiast R-105 bardzo niemile wspominam. Będąc na Szkole Chorazych w Legnicy, jako że byłem już licencjonowanym krótkofalowcem, a więc już obyty ze sprzętem. Zostałem razem z kolegą Wojtkiem SP2OFW zakwalifikowany do obsługi kompanijnej R-105. Wiązało się to z tym, iż na każde wyjście kompani na poligon, alarm, zajęcia w polu, pokazy etc, itp musieliśmy ją targać ze sobą! Radiostację plus akumulatory. Oczywiście również całą resztę wyposażenia osobistego. Czyli "wszystko co ojczyzna dała" ![]() ![]() ![]() Marek, ewidentny przykład tego jak wyłazi się przed szereg, gdybyś stał w ostatniej czwórce to zapewne inni doznaliby tego zaszczytu. Czytaj targania tego złomu, ponoć pokorne ciele dwie matki ssie. ___________ Greg SP2LIG |