Radio jako rekwizyt
Na jednych z pierwszych zajęć z łączności w Nalazkach jesienią 1963 roku pamietam, że zafascynowała nas jakaś stacja muzyczna którą było słychać...natomiast faktycznie z łącznością to była na zasadzie "widzę ciebie i słysze" ...mam w swoich zbiorach ale R-105 M w ebonitowej obudowei a tamte były metalowe... Natomiast w Legnicy na kursie chorążych (juz jako plut.zaw) zafundowano nam rozijanie lini telefonicznej chyba na jakieś 10 km i lataliśmy z bębnami na plecach...aniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM