"ziemia" dla anten drutowych zasilanych na końcu (random wire itp.) może komuś się przyda |
Co jakiś czas zjawia się na forum zagadnienie "ziemi radiowej" dla anten drutowych zasilanych na końcu, takich jak Rybakow, random wire itp. Jest to temat szczególnie frapujący, gdy dotyczy krótkofalowców mieszkających na wysokich piętrach. Podłączamy się do balkonów, metalowych parapetów, grzejników itp. Ja korzystam z dwóch dachów metalowych jako "punktu odbicia" dla ponad 50 metrów drutu. Układ ten zasilany jest ze stacji poprzez zdalną skrzynkę AH-4. Ciekawiła mnie jakość takiego uziemienia oraz to, jaka część mocy jest wypromieniowana przez drut, a jaka marnuje się w niedoskonałym uziemieniu. Udało mi się coś wywnioskować na podstawie trzech pomiarów impedancji analizatorem antenowym: 1. Między anteną i małym dachem: Ra + Rmd = ok. 100 Ohm 2. Między anteną i dużym dachem: Ra + Rdd = ok. 80 Ohm 3. Między anteną i dwoma dachami połączonymi równolegle: Ra + Rmd||Rdd = ok. 70 Ohm. Pomiary wykonane na częstotliwości 3550 kHz, składowa reaktancyjna impedancji w zasadzie jednakowa we wszystkich trzech pomiarach (czyli dachy wnoszą nieznaczącą reaktancję). Nieco rachunków i okazuje się, że (w przybliżeniu): Ra = 53 Ohm, Rmd = 47 Ohm, Rdd = 27 Ohm, Rmd||Rdd = 17 Ohm. Stąd wniosek, że przy wykorzystaniu jedynie dachu małego antena wypromieniuje 53% dostarczonej mocy, z dachem dużym 66%, a dla obu dachów podłączonych równolegle 76%. Myślę, że powyższą metodę pomiarową można stosować przy dodawaniu kolejnych przeciwwag, radiali (gdy antena kończy się przy ziemi) aż do osiągnięcia zadowalającej sprawności. Nie popełniłem jakiegoś błędu? |