Rotorek Conrad co jest w stanie pokręcić
Jacek oryginalne rozwiązanie jest takie:
Dwa takie same silniki na prąd zmienny. Jeden w niby sterowniku a drugi przy antenie w obrotnicy.
W sterowniku jest pokrętło które przekręcasz z pozycji startowej o np. 180 stopni
W tym momencie załączają się styki w sterowniku i dają te same napięcie na silnik przy antenie i silnik który przekręca wskaźnik do pozycji pokrętła w sterowniku.
Efekt jest taki że przez ten sam czas jest napięcie podawane w silniku w sterowniku i silniku przy antenie. Kabel zasilający silnik przy antenie ma pewną długość co daje pewien opór w Omach. Prąd jest mniejszy przy antenie co powoduje w tym samym podawanym napięciu czasie mniejszy obrót. Ciężar anteny i jej masa dodaje swoje, zmniejsza obroty na górze. Efekt taki że ustawione masz na 180stopni a antena obróciła się o tylko np. 150 stopni. Np. kąt 330 stopni jest nieosiągalny w tym układzie. Nawet jak na sterowniku przekręcisz na 350 stopni to góra dojdzie może najwyżej do 300 stopni. bardzo szczęśliwy
Nie ma żadnej komunikacji między obrotem sterownikiem. Jedyny wspólny mianownik to czas przez który jest zasilany sterownik i "góra".
Ale koledzy w obrotnicy przy antenie montują impulsator a na dole zamiast oryginalnego sterownika dają sterownik od sat AP-500. I kreci dotąd dopóki odpowiednia ilość impulsów/stopni na AP-500 będzie.


  PRZEJDŹ NA FORUM