Obracadło antenowe
Adaptacja obrotnicy i sterownika od kamer przemysł
    sq9oub pisze:

    Takie sterowanie Greg przykro mi ale sie nie nadaje. Satelita jest ruchomy i zapierdziela szybko. W 12 minut przeleci ze 3 tyś km. Jedynie sterownik "cyfrowy" z dokładnością dużą 1 stopnia pozwoli cały czas namierzać go anteną. Na słuch nie da rady. Owszem z anteną na zewnątrz trzymając ją w ręku da się robić na oko i słuch qso. Ale będąc w domu na "słuch" nic nie zdziałasz. Trzeba widzieć "cyferki" w sterowniku.

To akurat jest nieprawda.
W najwiekszym rozkwicie u mnie conrad obracał 9 elemtów na 2m F9FT + 15 elemetów na 70cm. Bez problemu nadąża za satelitami LEO. Oczywiście niedogodnością jest brak sterowania z komputera. Ale odrobina wprawy i nie ma problemu. Większą niedogodnością jest konieczność regulanego (co kilka sesji) kalibrowania pary rotor - sterownik ale to taki urok systemu bez sprzężenia zwrotnego. Nadala używam conrada do zabaw satelitarnych tyle że z mniejszą anteną duobandową (5 + 8 elemetów 2m/70cm). Nawet słaby AO-7 na tym zestawie jest osiągalny.
1 stopień? Bez przesady. To Ty masz tam parabolę z wiązka szerokości 2-3 stopnie? Jarek sprawdź jakie realne szerokości wiązek mają twoje anteny bo takimi tezami tylko wypłoszysz kolegów chcących zacząć zabawę z satelitami.
Oczywiście fajnie jest mieć w pełni zautomatyzowny systeme antenowy az-el z możliwością wyboru polaryzacji ale prawda do łącznosci via LEO na 2m i 70cm wystarczy znacznie prostszy zestaw obracany w azymucie.
Pozdrawiam
Andrzej SQ5GVY


  PRZEJDŹ NA FORUM