Spotkanie Krótkofalowców - ŁOŚ 2014 |
sq9okv pisze: Spotkanie byłoby bardzo udane gdyby nie kiełbasy przekładane rękami i obmacywane przez panią ze Złotej Kaczki a na koniec podane ledwo ciepłe. Piwo smakowało idealnie zwłaszcza że nalewający miał tak brudne ręce jakby przed chwilą skończył rozbierać skrzynię biegów z Robura ![]() Można było nie kupować, nikt nie zmuszał. Jak ktoś jest taki delikatny to niech sam sobie wozi wałówkę. Warto czasami zobaczyć na czystość swoich rąk, co w warunkach polowych może być trudne. Jadłem kiełbasę, bigos, piłem piwo i nie zatrułem się. |