Stanisław, Stefan, Sabina... W sumie co za różnica? Ważne jest to, żebyśmy bezbłędnie zostali zrozumieni po drugiej stronie. We wspomnianym Regulaminie stoi jak byk: "Sierra", ale i tak u anglojęzycznych słychać ten cukier:-P Mnie nie do końca pasuje ten Stanisław podawany przez niektóre przemienniki, zanadto to podobne do Bronisława. Ja zostanę przy Sierrze (miałem 3 sztuki, i uważam, że to fajny samochód), a jak zorientuje się, że ktoś ma z tym problem, to podam Stefana, czy UKE postawi mnie za to do kąta? Niekiedy zbytnie uściślanie jest do bani, bo nadgorliwość jest niekiedy gorsza od pewnej odmiany poglądów. |